eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKredyt walutowy w PKO bpRe: Kredyt walutowy w PKO bp
  • Data: 2003-04-08 21:26:44
    Temat: Re: Kredyt walutowy w PKO bp
    Od: "Nnnn" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:7b02.000005ae.3e93290a@newsgate.onet.pl...
    > Kredyty walutowe to spore ryzyko, chyba ze ktos zarabia w obcej walucie i
    > bedzie splacal raty rowniez w tej walucie.
    > Ja jestem takim "przypadkiem" i wlasnie obylem rozmowe z pania z
    PKObp-chetnie
    > sie podziele wrazeniami z wizyty w najwiekszym polskim banku. Musze
    stwierdzic,
    > ze oferta "Wlasny Kat" wydawala mi sie atrakcyjna. Niestety, po rozmowie
    > wstepnej trzeba chyba mowic "Zapomnij o wlasnym kacie". Zdolnosc kredytowa
    co
    > prawda mam (chcialem wziac 140tys na 15 lat) ale: jestem kawalerem - "O,
    to
    > potrzebny bedzie zyrant, a jesli zonaty to rowniez jego zona zeby sie
    podpisac
    > na umowie", nie mam konta w PKO - "prowizja nie bedzie raczej 2% lecz
    wiecej
    > (maksymalnie 3,5%), gdyby Pan mial konto u nas to co innego", "ubezpieczy
    sie
    > Pan u nas na zycie za 50zl/rocznie", przy kazdej transzy wizyta
    rzeczoznawcy na
    > budowie, i wreszcie ciekawostka: jesli raty wyplacane w transzach, to
    place na
    > razie tylko odsetki, a raty kapitalowe dopiero od momentu wplacenia
    ostatniej
    > transzy. Czyli generalnie place na razie tylko za gotowosc banku do
    udzielenia
    > calej kwoty kredytu, nie musze dodawac, ze to znacznie podraza koszt
    kredytu.
    > Dodatkowo okazalo sie, jesli mialby zyrowac mi brat (a nie mam praktycznie
    > innej mozliwosci), to z racji tego ze ma firme musi przedtawic: zasw. o
    innych
    > kredytach, PITy, zasw z US o niezaleganiu z podatkami i diabli wiedza co
    > jeszcze...
    > I co wy na to?
    >
    > --

    NIE BIERZ W PKO - poniżej moja historia z innej grupy:

    Bank się nie wywiązuje z umowy kredytowej (rąbią mnie w biały dzień)
    a arbiter nie zajmuje się kredytami mieszkaniowymi.
    Czy jest jakaś szansa na wyciągnięcie odszkodowania / rekompensaty za złe
    traktowanie od banku?
    Źle naliczają raty, nie dotrzymują zobowiązań z umowy, ściągają kasę w dni
    wolne od pracy, zmuszają do założenia ROR, obciążają mi ROR błędnymi
    kwotami, przeliczają wg złego kursu, odsyłają od jednej do drugiej osoby (za
    każdym razem nowe połączenie telefoniczne), nie dotrzymują deklaracji,
    obciążają prowizjami nie wykazanymi w umowie, zwalają wszystko na "system"
    a ja umowę mam z bankiem a nie jego systemem.
    Muszę stale pilnować każdej złotówki a przecież zapłaciłem im prowizję i
    płacę odsetki a traktują mnie jak intruza. Nie jest ten bank na pewno
    instytucją zaufania publicznego.
    Czy jakiś prawnik z Warszawy zajmie się tą sprawą?
    Myślę, że jest warta co najmniej 10tys. zł.



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1