eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKredytówka Visa Lukas Bank - piętnuję po stokroćRe: Kredytówka Visa Lukas Bank - piętnuję po stokro
  • Data: 2002-06-25 11:32:53
    Temat: Re: Kredytówka Visa Lukas Bank - piętnuję po stokro
    Od: "Jacek Malczak" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sami zastrzec nie mieli prawa, chyba że za darmo na swój koszt.
    Po prostu nie zachowuj sie jak blondynka.
    Procedura jest prosta: zgubiłeś karte - zastrzegasz, a jak nie to twoja
    sprawa. Bank nie ma obowiazku monitorować losów twojej zgubionej karty.

    Użytkownik "Krzysztof Kowalski" <kowalski@___wytnijto___bankier.pl> napisał
    w wiadomości news:af7ctl$ra4$1@shilo.silesia.pik-net.pl...
    > Hej,
    >
    > No i stało się - zachowałem się jak tzw. blondynka :-))) A było to tak:
    > W środę dokonuję zakupów w Internecie kredytówką Lukasa. W czwartek płacę
    > nią za obiad w restauracji - i w cholerę o tym zapominam. W piątek, około
    > 16.00 dzwoni telefon. Niestety, nie zdążyłem odebrać - numer 071
    (Wrocław).
    > Piątek - już później - patrzę: nie ma mojej karty Lukasa (tylko jej nie ma
    w
    > etui). Myślę, myślę i doszedłem do wniosku, że musiałem ją zostawić w domu
    > na biurku obok komputera w środę jak płaciłem za zakupy w Internecie (jak
    > pisałem zapomniałem o tym, że płaciłem nią w czwartek) - trochę się więc
    > uspokoiłem (od piątku nie było mnie już w domu, nie miałem więc jak tego
    > sprawdzić). Piątek wieczór - dzwonię do Lukasa. Sprawdzam czy nie było
    jakiś
    > operacji itp i czy karta jest nadal aktywna - wszystko ok. Tutaj niemiła
    > niespodzianka - 25 zł za zastrzeżenie karty Lukasa. By ich szlag trafił -
    i
    > ja się na to dałem nabrac ;-))) Ale nie zastrzegam - na pewno leży na
    > biurku. W sobotę - olśnienie - telefon do restauracji (często tam jadam
    > lunch). Bingo! Kierownik włożył kartę do kasetki i czeka na mnie - na
    > szczęście mam zaufanie do tej knajpy (naiwność? ;-). Kierownik
    poinformował
    > mnie, że tego samego dnia zadzwonił do banku na numer znajdujący się na
    > karcie. Kolejne olśnienie - już wiem kto do mnie dzwonił z 071 na komórkę.
    > (lekka wazelina dla kierownika - dzisiaj podczas odbioru karty poprosił
    abym
    > się na kartce podpisał tak jak na karcie - sprawdził i dopiero po
    porównaniu
    > podpisów oddał mi kartę - brawo!)
    > No i w końcu przemyślenia, które doprowadziły mnie do lekkiego wkurzenia i
    > smutnych wniosków:
    > 1.) Dlaczego po telefonie obcej osoby do banku bank:
    > - nie zastrzegł karty po tym jak nie mógł się ze mną skontaktować?
    > - (to by mi bardziej pasowało) nie próbował się ze mną kontaktować
    > kilkukronie i nie nagrał na sekretarce krótkiej informacji (Tu Lukas
    Bank -
    > prosimy o pilny kontakt do osoby takiej a takiej) - tylko poprzestał na
    > jednym nieudanym telefonie.
    > Czy tak powinno być? Co Wy sądzicie?
    > 2.) Dlaczego - co mnie wkurza - gdy dzwonię w piątek do banku opowiadając,
    > że nie wiem gdzie jest moja karta - nikt nie ma odnotowanego tego, że
    dzień
    > wcześniej ktoś zgłaszał znalezienie mojej karty i tego, że Lukas próbował
    > się ze mną skontaktować! Wrrrrr......
    >
    > Ciekawi mnie co Wy o tym sądzicie? Czy to samo przeżyłbym w Citi, BZWBK
    itd?
    > Czy powinni zastrzec kartę czy nie? Czy powinni zadzwonić więcej razy?
    >
    > K. Kowalski
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1