Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nm5nsi$tm6$...@n...news.atman.pl...
"J.F." 578654da$0$15208$6...@n...neostrada.pl
>> Jak bank wyda 20 zl na swoje koszta, to zostaje tylko poczatkowe
>> 100zl i nic nie przybywa.
>Ale pieniędzy w ,,systemie'' przybywa.

Nie przybywa, a przynajmniej nie musi.
Bank np wydaje te 20zl na płace, a ja w banku pracuje i tam zarabiam
na splate kredytu :-)

Poza tym pomysl - skad ja mam wziac te dodatkowe 20 zl ? Przeciez
sobie nie wydrukuje.
Bank tez sobie nie wydrukuje, bo to moze tylko NBP zrobic.

Zeby przybywalo to potrzebny jest jeszcze rzad, ktory wydrukuje i
rozda.
A rzad mi nie tylko nie da, ale jeszcze zabierze.
Da "sobie" i "swoim". I wtedy owszem - przybedzie.
(P.S. Emeryci sa "swoi")

Jesli chodzi o Polske - to rzad obecnie ma bardzo ograniczone
mozliwosci "drukowania" i cos mi sie wydaje, ze za to drukowanie drogo
placimy ... USA.

A osobna sprawa, ze we wspolczesnym swiecie faktycznie ilosc tego
pieniadza rosnie.
No bo bogaci zarabiaja coraz wiecej, wiec biedni sa coraz biedniejsi.
To sie moze zakonczyc inflacja i drukowaniem lub rewolucja.
Wszyscy wola inflacje :-)

>>>> Ale tak bez wojny ... myslisz, ze ludzie beda sklonni placic
>>>> coraz wiecej za telewizor, wiedzac, ze on coraz krocej wytrzymuje
>>>> ?
>>>Przecięcie się curv (krzywych, bo kurwa to prosty_tutka) podaży i
>>>popytu ustala cenę.
>> A jak wiadomo przebieg tych krzywych zalezy m.in. od ceny.

>Cena zależy, nie cena dyktuje. Nieraz wykazałeś, iż myślisz
>niepoprawnie.
>Gdybyś miał swój biznes, wiedziałbyś o tym że nie Ty dyktujesz ceny,
>lecz
>tak zwany rynek, czyli rzeczywistość do której musisz (i Ty musisz, i
>inni
>ludzie też muszą) dostosować się.

Ano rynek dyktuje, ale zeby ten rynek chcial placic coraz wiecej za
telewizor, ktory coraz krocej pracuje, to mi sie nie wydaje.

>> Telewizor to nie chleb - mozna bez niego zyc.
>Można, dlatego cena telewizora niekoniecznie rośnie w czasie wojny,

Nawet bez wojny to cena elektroniki spada, taka branza.
Ale chyba doczekalismy, ze sie stabilizuje...

J.