On Mon, 13 Sep 2021 16:01:27 +0200, Kamil Jońca wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> [...]
>> A o wadach katastru nie pomyslales?
>> -jak wycenic nieruchomosc? znow bedzie bitwa na noze urzednika z
>> petentem?
> Nie wiem czy to nie urban legend, ale gdzieś czytałem, że (gdzieś w
> stanach?) właściciel sam
> wyceniał.
> A "gmina" miała prawo odkupić po cenie z deklaracji +10%.
> Wiadomo było że wszystkie wyceny były nieco zaniżone, ale właśnie
> "nieco"

Krazyly takie pomysly, ale czy gdzies tak jest w praktyce, czy to
tylko polskie amatorskie pomysly ...

No i jeszcze mamy taki przypadek - ma ktos 70lat, dzialke, a niej
rudere. Rudera malo warta, ale on ma gdzie spokojnie mieszkac.
Przychodzi gmina, daje mu 110 tys i kopa w d*?

>> -jakim prawem jakis kataster? Kupiles kawalek ugoru, zmieniles w
>> piekna posiadlosc, zaplaciles podatek dochodowy i VAT, a teraz panstwo
>> mowi jeszcze "malo nam, daj, daj, daj ..."
> Zawsze możesz sprzedać.

I kupic w mniej pazernym kraju?

Ale pytanie bylo jakim prawem.

>> -ciezko pracowales, zrobiles te posiadlosc, dzieci odziedzily ... ale
>> one nie takie zdolne, i sie musza wyprowadzic, bo ich nie stac na
>> podatek od posiadania milionow.
>
> No to sprzedadzą.

A nie moga sobie spokojnie mieszkac na "ojcowiznie" ?

Podobnie podatek spadkowy - fajna rzecz, szczegolnie jak stawki takie
jak dochodowe. nagle "zarobiles" miliony, wpadasz w czwarta grupe,
i panstwo zabiera ile tam lubi 40%, 50, 90 ... socjalizm,
kto nie pracuje, ten nie je :-)

J.