eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[Lukas] prowizja za przekroczenie saldaRe: [Lukas] prowizja za przekroczenie salda
  • Data: 2003-08-12 09:14:19
    Temat: Re: [Lukas] prowizja za przekroczenie salda
    Od: "Wojciech Nawara" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "RobertS" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:3F38AA95.C7EF0A23@go2.pl...

    > > Jeszcze komuś to pismko? Bo wywalam i znowu będę musał szukać w archwium
    > > mailowym, jak ktoś będzie w potrzebie. :-)
    > daj na grupe, potrzebujacy beda sobie mogli w googlach wyszukac

    W sumie fakt. Pisemko było w Wordzie, ale poniżej zamieszczę treść.

    Było ono sklecone w ciągu kilku minut i bez zagłębiania się w regulaminy i
    prawo, ale zadziałało... I to jest chyba najważniejsze. :-)

    ********
    LUKAS Bank S.A.
    reklamacja
    dotyczy rachunku numer xxx

    Szanowni Państwo,

    W niniejszym piśmie chciałabym prosić o zwrot prowizji w
    wysokości 30 PLN pobranej w dniu 06.10.2002 za niedozwolone saldo debetowe w
    wysokości 97 gorszy.

    Uważam, że opłata ta została pobrana nie do końca zgodnie z
    zasadami uczciwości. Owszem, taka pozycja w TOiP istnieje. Jednakże należy
    zwrócić uwagę na inne aspekty tej sprawy, które wyraźnie wskazują, że to nie
    tylko klient ponosi odpowiedzialność za powstałe saldo ujemne, ale także w
    taki sposób działający system banku.

    02.10.2002 na rachunek wpłynęły środki w wysokości 20 PLN, co dawało łącznie
    saldo 20,03 PLN. Następnie 03.10.2002 dokonałam sprawdzenia salda w
    bankomacie BZWBK. Przyznam szczerze, że byłam nieświadoma opłaty w wysokości
    50 groszy za taką operację. Niestety w tym dniu pieniądze [owe 20 PLN] nie
    pojawiły się jeszcze w środkach dostępnych na karcie. Dlatego 04.10.2002
    dokonałam ponownego sprawdzenia salda w bankomacie, wraz z wydrukiem.
    Bankomat wyraźnie wskazał, iż moje saldo wynosi 20,03 PLN.

    Będąc nieświadoma kosztów sprawdzania salda, wydruków i opóźnień w ich
    naliczaniu, zaraz po sprawdzeniu salda, dokonałam wypłaty w wysokości 20
    PLN. Bankomat zrealizował operację, nic nie wzbudziło moich podejrzeń.

    Cała ta sytuacja spowodowała powstanie ujemnego salda w
    wysokości 97 groszy, które to zaraz w następny dzień zostało spłacone.
    Jednak za dokładnie jeden dzień przypadkowego salda ujemnego -0,97 PLN,
    rzekomo przyjazny bank naliczył karę w wysokości 30 PLN.

    Uważam to za bardzo niesprawiedliwe. Widać tutaj bardzo
    wyraźnie, że nastąpiło zwykłe przeoczenie, przecież nie to było moim celem,
    aby "ukraść" z banku astronomiczną kwotę 97 groszy. Należy wziąć także pod
    uwagę, że:

    1. Chwilkę przed pobraniem kwoty 20 PLN sprawdziłam saldo. Wydruk
    wyraźnie pokazuje kwotę 20 PLN.

    2. Dlaczego CK BZWBK, mimo tego, że wiedziało przecież, że dzień
    wcześniej dokonano sprawdzenia salda, nie obniżyło środków dostępnych o
    nieszczęsne 50 groszy? Gdyby właśnie dokonano takiego zmniejszenia salda
    dostępnego - ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.

    3. Uważam, że skoro bank oferuje mi jako jedną z dostępnych
    możliwości - sprawdzenie aktualnego salda w bankomacie - mogę i POWINNAM mu
    wierzyć. Nie mam powodów, aby sądzić, że bank informuje mnie w sposób
    niedokładny. Dlaczego mam płacić karę za to, że uwierzyłam bankowi???

    4. Regulamin lub instrukcja karty powinny wyraźnie informować o
    opóźnieniach, jakie występują na linii BZWBK<->LUKAS Bank. A tego nie robią.
    Informują jedynie, że obsługą kart zajmuje się centrum BZWBK. Obecnie
    niewielu klientów LUKAS Banku jest tego świadoma.

    5. Jest już XXI wiek, nie będę przecież biegać z kartką papieru i
    notować wszystkie transakcje i opłaty. Po to korzystam z usług rzekomo
    nowoczesnego i przyjaznego banku, żeby on pamiętał o tym za mnie... Tym
    bardziej - nie mam obowiązku nauczenia się TOiP na pamięć. W przeciwnym
    wypadku wygodniej nosić przy sobie gotówkę. Albo zmienić bank.

    6. Karta, którą posiadam, jest przecież najprostszą z możliwych kart -
    VISA Electron. Nie
    jest wypukłą kartą kredytową. Jest to najzwyklejsza karta, o której bank
    oficjalnie
    twierdzi, że można z niej wypłacać tylko to, co ma się na koncie plus
    ewentualny limit debetowy. Jest to jednak - jak widać - zupełna nieprawda i
    dezinformacja, prowadząca do takich właśnie sytuacji.

    7. Skoro Centrum BZWBK potrafi obniżyć saldo dostępne na rachunku
    karty o wykonane właśnie tą kartą transakcje bezgotówkowe i gotówkowe, to
    dlaczego nie potrafi obniżyć salda o prowizje za dokonane przed chwilą
    operacje, czyli sprawdzenie stanu konta? Czy naprawdę takim wysiłkiem jest
    odjęcie kwoty 50 groszy za każdy wydruk i sprawdzenie salda dostępnego? Bo
    stąd cały problem.

    8. Nie każdy jest specjalistą - bankowcem. Nie każdego musi
    interesować ta dziedzina. W końcu nie każdy musi i chce pamiętać wszystkie
    pozycje z TOiP. Od pamiętania o opłatach jest bank - podobno przyjazny. Ale
    większość klientów, którzy sprawdzą sobie dostępne saldo w bankomacie i
    dostaną na wydruku kwotę 20 PLN, pomyśli, że właśnie bankomat będzie mógł
    wydać 20 PLN. Jednak gdy dokonają wypłaty - wpadną w zastawioną pułapkę.
    Zapłacą 30 PLN kary. Przecież to absurd. Uważacie ich Państwo za złodziei? A
    może idiotów?

    9. Bankomat NIE powinien na kartę Visa Electron bez dostępnego salda
    debetowego wydać więcej środków, niż jest dostępnych na koncie. Klienta nie
    powinny obchodzić szczegóły powiązań LUKAS Banku z BZWBK, tym bardziej, że
    nigdzie nie jest o tym oficjalnie informowany.

    Moim zdaniem na wprowadzenie opłaty w wysokości 30 PLN za chociaż
    jednogrosikowy debet, może sobie pozwolić bank, który ma system działający w
    pełnym trybie on-line i który jest dobrze zabezpieczony przed spowodowaniem
    niedozwolonego salda w sposób niezamierzony. Uważam, że pobieranie tej
    opłaty w moim przypadku jest sprzeczne z zasadami uczciwości - o czym już
    pisałam. Opłatę taką należy pobierać od osób, które świadomie spowodowały
    istotny lub przedłużający się debet lub pobierać ją od pewnego progu - na
    przykład 10 PLN. Jednak w moim przypadku wyraźnie widać, że był to zwykły
    przypadek, zapomnienie. Do tego należy dodać, że w znacznej części winny
    jest system banku, który wprowadza klienta w błąd - bo system ten jest
    wyjątkowo mało odporny na powstanie przypadkowego i niezamierzonego debetu.

    Skoro sami Państwo wiecie, że w Państwa banku bardzo łatwo dokonać
    niedozwolonego debetu w sposób bardzo prozaiczny i absurdalny, dlaczego
    traktujecie Państwo każdego klienta, jak złodzieja? Nawet, jeśli CAŁE 97
    groszy spłacił w następnym dniu.

    Mam w związku z tym pytanie - czy "tak powinno być w każdym
    banku"? Zdecydowanie NIE! Tym bardziej w banku, który podawał się za
    przyjaznego klientowi. Jednak teraz czuję się potraktowana, jak pospolita
    złodziejka. Czy to jest Państwa celem? Słyszałam o haśle "nasz klient - nasz
    pan". Ale to chyba nie w Państwa banku.

    W związku z tym jeszcze raz proszę o zwrot opłaty 30 PLN. Proszę
    o fachową odpowiedź, a nie tylko wskazywanie pozycji w TOiP, niczym automat
    nie potrafiący innych czynności, jak tylko zaprogramowane wcześniej.

    Z poważaniem,
    xxx

    *************

    --
    Pozdrawiam,

    Wojciech Nawara
    w...@o...pl; 0501950782

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1