Użytkownik "Dave " <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bc4av8$t27$1@inews.gazeta.pl...
> scndrl <p...@r...ro> napisał(a):
> Banki stosuja takie sztuczki zeby zniechecic klientow do zamykania
rachunkow.
> Ale nie maja do tego prawa - wystarczy twoje pismo z prosba o zamkniecie
> wyslane listem poleconym albo zostawione w banku i musza na jego podstawie
> wykonac zamkniecie konta. Inaczej wygralbys kazda sprawe z bankiem
> uzasadniajac ze nie wykonali twojej pisemnej dyspozycji. Mi tez usilowano
> wmowic przy zamykaniu konta w ING ze musza byc obecni FIZYCZNIE
> wspolwlasciciele konta do jego zamkniecia. Poniewaz mialem pismo podpisane
> przeze mnie i przez zone (byla wspolwlascicielem) zazadalem potwierdzenia
na
> kopii jego przyjecia i wyszedlem. Minal tydzien i konto mi zamkneli. Tak
wiec
> bank musi respektowac pisemne dyspozycje klientow i nie moze wymagac jego
> fizycznej obecnosci.

Mój polecony z wypowiedzeniem umowy wysłany do BZWBK pozostał bez echa ;]
Natomiast na pytanie o wyjaśnienie sytuacji zadane przez pocztę wewnętrzną
dostałem odpowiedź, że mam się skontaktować z oddziałem ;]]

Ciekawe co będzie dalej...

Pozdrawiam,
Washko


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/