>
> Nie potrzebna, ta dyskusja zwłaszcza ze autorowi głownego wątku chodzilo
> własnie o Lukas Bank S.A. natomiast co do EuroBanku slyszalem o opini, ze
> głownym kryterium kwalifikacji byl własnie wyglkad, tak jak ktos to tu
> okreslil "slodka idiotka" slyszalem tez mniej pochlebne opinie o tym, ze
> liczy sie biust i długie nogi ale jakos wierzyc mi sie w to nie chce
> zważywszy na
> powage projektu.
>
> pozdr
> Marek
>
> PS Michale (Amra) niestety wszystko to oczym tu jest pisane to rzeczywistosc
> w LB S.A. ale zgodze sie ze MŁ pewnie tego by nie chcial, i robil wszystko
> zeby do tego nie doszlo bo nastąpiło to dopiero po jego odejsciu z Luksa
>
Nie sądzę, żeby w Eurobanku zarabiano kokosy, skoro bank dopiero na rozruchu i
wiadomo, że sam na siebie nie zarabia. Jakie są warunki pracy w tekturkach
łatwo zaobserwować, a jaka jest sytuacja na rynku pracy, to pewnie każdy wie z
autopsji (może poza panem Amrą, który zdaje się ciężkiego "chrztu"
pracowniczego nie przeszedł ;).
Łukasiewicz na pewno był świetnym biznesmenem, z wizją, pomysłem, twórczym,
narwanym, despotycznym, budzącym żywe emocje.
Ale - proszę - nie róbcie z niego teraz świętego Franciszka, który ostatnią
koszulę od Prady pracownikom oddał! Rozumiem zdecydowany protest tych, którzy
znają go od mniej przyjemnej strony twardego kapitalisty. Ostatecznie
Łukasiewicz to nie Kluska.

Pozdrawiam
Maryjka


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl