demston wrote:

> On 2013-05-28 15:45, totus wrote:
>>
>> Na ten temat będzie komunikat za 1/2 roku. To jest objaw dyskontowania
>> przyszłości. Za 1/2 roku podpiszą lukratywny kontrakt albo coś podobnego.
>> W komunikatach spółki wiadomość o kontrakcie czy czymś podobnym będzie za
>> kolejne 1/2 roku. Jednoczesny dostęp do wiadomości o tym co się teraz
>> dzieje będzie w komunikacie półrocznym spółki za rok. Wtedy będzie można
>> odpowiedzialnie zająć pozycję.
>> Teraz tym się nie zajmuj bo to dymanie leszczy. Inwestorzy będą kupować
>> za rok.
>
> Jeżeli ten skok kursu jest rzeczywiście reakcją na jakieś sensowne
> wydarzenie w spółce a nie czystą spekułą (której mój jak i Twój post na
> tej grupie mogą być jej integralną cześcią), to za rok czy pół roku i
> tak już będzie po ptakach. Bo jeśli taka informacja rzeczywiście
> wyciekła (na co hipotetycznie mogłyby wskazywać te gwałtowny wzrosty) to
> za kilka dni, nawet nie tygodni, czy miesięcy, informacja ta będzie w
> cenie akcji już uwzględniona. Tak, więc nawet gdybyśmy chcieli nie da
> się niestety stwierdzić, że Twoja wypowiedź wnosi tutaj jakiekolwiek
> rozjaśnienie zaistniałej sytuacji. Za pierwszą odpowiedź mimo wszystko
> wypada podziękować, więc niniejszym to czynię
>
> Dzięki i pozdrawiam

Nie zrozumiałeś, wiec wyjaśnię. W swoim liście naśmiewałem się z dwóch
rzeczy. Z twierdzenia, że kursy giełdowe dyskontują przyszłość. Gdy
codziennie widzimy nerwowe ruch cen po danych jawnych bądź ukrytych. Z prawa
o nakazie publikacji danych przez spółki giełdowe, który to nakaz ma
zapewnić równy dostęp do informacji rynkowej. Żywy obrazek sam opisałeś.
Taki masz równy dostęp do danych, że pytasz najbardziej poinformowaną grupę.
Wszyscy tu wiedzą o co chodzi tylko nie chce im się odpowiedzieć. Pewnie
spółka na koniec dnia coś poda, a odpowiednie bardzo ważne urzędy państwowe
z prezesami i limuzynami zaczną sprawdzanie czy nie zaszło wykorzystanie
informacji niejawnej. czy jak to się tam nazywa. Od tego masz poczuć się
bezpieczniejszy i równy w swoich szansach na zostanie milionerem. I za to
przedstawienie zapłacić.