eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiMala pozyczka › Re: Mala pozyczka
  • Data: 2014-03-06 15:39:26
    Temat: Re: Mala pozyczka
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "J.F" 5318744d$0$2231$6...@n...neostrada.pl

    > Przeciez to jest rynek, jesli daje sie uzyskac kapital na 3% to swietnie, a jesli
    daje sie go wypozyczyc na 15% to jeszcze lepiej
    > ..

    Język nie bierze się znikąd -- jest uzewnętrznieniem myśli,
    ale kształtuje się powoli i raczej bezstopniowo/płynnie/powoli.
    Nie zmienimy go natychmiast, ale ogólnie -- jest kształtowany
    i tworzony przez ludzi.

    I ogólne zachowanie narodu, czy jakiejś grupy zawodowej,
    etnicznej, religijnej itp. też nie bierze się znikąd
    i też ulega długotrwałemu kształtowaniu.


    Niby rynek decydował o tym, że przed laty pospólstwo
    żyło tak, jak ukazuje to Ziemia obiecana Reymonta.
    Dziś także nie urzędnik czy biskup, ale po prostu
    rynek kształtuje zależności typu:

    -- zysk banku i (ogólnie koszt pieniądza)
    -- przeciętna płaca
    -- koszt najmu lokali (nieruchomości ogólnie)
    -- cena mojej pracy... [Twojej także]

    Człowiek niewiele może uczynić w danym momencie, ale
    nawet idąc powoli, może dojść daleko, o ile idzie
    umiejętnie, wytrwale, w sposób skoordynowany, mądry...


    Gdy wszystkie banki w okolicy zarabiają ileś, żaden nie może
    od tego odskoczyć zbyt daleko, ale można cierpliwie kształtować
    ów zysk przez długi czas tak, aby był ogromny czy umiarkowany...



    Tak jest z płacą (przeciętną czy minimalną) jakiejś
    grupy społecznej, i tak też jest z zyskiem banków.


    Na zysk banków wpływ wywierają różne czynniki:

    -- uległość klientów (często nieświadomych swego
    postępowania; nierzadko spłacanie cudzych
    długów prowadzi do rozpasania banków
    żerujących na ludziach niedojrzałych)

    -- polityka rządu (w tym i umarzanie cudzych długów,
    i uległość zbudowana w wyniku nadmiernego zadłużenia,
    i zwyczajna nieuczciwość, i polityka podatkowa,
    i gorliwość windykacyjna -- jaki bank zechce
    tanio pożyczać w świecie, w którym państwo
    nie ściga nieuczciwych dłużników?...)

    -- ogólny stan gospodarczy i zyskowność interesów
    (kto zechce budować bank źle zarabiający, gdy
    inne interesy dookoła przynoszą ogromne zyski?)

    -- typowe rynkowe mechanizmy samokontroli (jeśli pieniądz
    jest zbyt drogi, rośnie liczba banków chętnych do jego
    ,,kreowania'', przez co spada cena pieniądza)

    IMO największe pole do popisu ma właśnie państwo.
    Po nim zaś ci, którzy nie pożyczają. :) Czy BGates
    pożycza pieniądze, aby finansować swe przedsięwzięcia?
    Raczej nie. Ale na pewno wywiera wpływ na pracę banków.

    > zabawa w tym ze 15% jest znosne jak ktos chce na krocej pozyczyc i na szczytny cel
    - samochod, telewizor, lodowke ... na ktory go
    > stac, patrzac po zdolnosci kredytowej :-) A ze nie ma takich duzo,
    > to oszczednosci nisko oprocentowane.

    IMO banki płacą nam mało, bo pławią się w ,,depozytariuszach''.
    A dlaczego jest tak wielu chętnych do pożyczania bankom?
    Zapewne winna jest niestabilność sytuacji.

    -- Ludzie chomikują, aby w razie wpadki nie zdechnąć
    (człowiek umiera, ale gdy społeczeństwo traktuje
    ludzi głodnych gorzej niż traktuje zwierzęta, to
    chyba już można mówić o zdychaniu) z głodu.

    -- Wolą mały, ale pewny (w miarę pewny?) zysk w banku
    od niby dużego zysku, ale niepewnego do tego stopnia,
    że aż zysku ujemnego, nazywanego po prostu stratą...

    Być może zwiększenie opiekuńczości państwa wobec jego obywateli
    zachęciłoby ludzi do odważniejszego inwestowania, co z kolei
    doprowadziłoby (przynajmniej ludzi mądrych) do zysków, których
    skutkiem byłyby podatki i nakręcanie koniunktury... Tak więc
    zwiększenie pomocy socjalnej (zasiłków dla bezrobotnych itp.
    świadczeń -- choćby ujemnych podatków) może doprowadzić do
    zmniejszenia zysków banków. (u nas nawet wisienki zostały
    indywidualnie opodatkowane dodatnio)

    -=-


    Co IMO my możemy uczynić? Możemy co najwyżej lokować tam,
    gdzie nam dają najwięcej nawet wtedy, gdy nasze zyski
    dodatkowe są małe. Ale czy nie jesteśmy leniwi do tego
    stopnia, aby pogardzić dodatkowym zyskiem rzędu 10 pln?

    Jeśli będziemy konsekwentnie wycofywali nasze oszczędności
    z banków dających nam najmniej, nasza cena będzie rosła,
    choć ogromnego ;) zysku nie zobaczymy natychmiast.

    Gdy będziemy przyzwyczajali ludzi (banki czy kogokolwiek)
    do tego, że pracujemy (bądź pożyczamy nasze pieniądze) za
    darmo, za jakiś czas jakiś ,,prawnik'' uzna za niemoralne
    ciągnięcie zysków z pracy czy pożyczania bądź użyczania...

    Pod pretekstem czynienia dobra mnożyć się będą wolontariaty,
    będą organizowane prace społeczne, rozrosną się fundacje itd...
    W efekcie przeciętny człowiek stanie się niewolnikiem. :)



    Kto u Ciebie kupi Twoją pracę, jeśli dookoła Ciebie każdy będzie
    swoją pracę dawał za darmo? W szczególności -- po co ktoś ma
    płacić za pracę, jeśli może ,,wymodlić'' taką pracę w necie
    za darmo? IMO można uznać za poprawne korzystanie za darmo
    z czyjejś pracy w sytuacji zagrożenia (głodem chociażby)
    ale jeśli dookoła szerzyć się będzie propaganda nawołująca
    do pracy bezpłatnej -- ludzie popadną w nędzę. :)




    A stanie się to dlatego, że mądry najchętniej/najszybciej
    (szybciej i chętniej niż głupi) odda swoją pracę za darmo,
    z uwagi na miękkie serce i wiarę w przyszłość budowaną
    swoją zaradnością, zaś głupi (ale cwany) sprzeda cudzą
    pracę (pozyskana za darmo) i narzuci swe panowanie
    mądrym, tłamsząc ich i zabierając im możliwości rozwoju...

    -=-

    Reasumując -- to prawda, że rynek kształtuje zyski banków,
    ale ów rynek jest kształtowany przez ludzi, zatem ludzie
    mają wpływ na zyski banków. W szczególności prawo zabrania
    zysków zbyt dużych, nazywanych lichwą, ale prawo nie może
    narzucać tego, czego nie można osiągnąć. :) (przykładowo
    -- prawnie nie można zwiększyć płacy minimalnej do
    10 tysięcy obecnych pln, ale gdyby dążyć rozsądnie do
    poprawy sytuacji gospodarczej, można by dojść do
    większych zarobków minimalnych...)


    Ja swoją pracę dawałem w przeszłości za darmo, co przypłaciłem
    niemal śmiercią głodową. Papuga wypuszczona z klatki na wolność
    raczej pożyje krótko, o ile nie znajdzie sobie innej klatki
    i ludzi karmiących tę papugę...

    -=-

    Banki po postu przyzwyczaiły ludzi do tak wysokich zysków.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1