czwartek, 2 lutego 2023 o 15:33:58 UTC+1 Olin napisał(a):
> Dnia Thu, 2 Feb 2023 14:49:12 +0100 (GMT+01:00), Eneuel napisał(a):
>
> > https://www.money.pl/gospodarka/mieszkanie-plus-3-6-
tys-zl-za-60-m
> > etrowe-mieszkanie-lokatorzy-w-szoku-6861774035810880
a.html
> >
> > [po kilo plus dało efekty -- 290 kilourodzin;
> > czy nadal jest to połowa zgonów?]
> Nie zapominajmy o sztandarowym wyczynie misiewiczów jakim był Polski Wał.

Nowy Wał niestety nie "był" - on nadal jest.

A co chatynki+ - trzeba policzyć, ile by wychodziła rata kredytu za takie mieszkanie.
Bo tutaj jest to, co Eneuel twardo upierał się nazywać "czynszem".
Kurtałka, nie miałem pojęcia, a teraz doczytałem - wypisz wymaluj jak w PRL,
jaruś naprawdę tam pozostał mentalnie i pisiorów reszta też
(jak to mówił jeden nasz wykładowca, że jego znajomi, w jego wieku,
wciąż narzekają, że kiedyś to było lepiej, choć byli młodzi w czarnej dupie PRLu - na
co
on im zawsze odpowiada, że to dlatego, że byli młodzi, a było naprawdę fatalnie,
widać starość to naprawdę nie radość - wczoraj widziałem nagłówek, że jakiś 45
miliarder
chce sobie przeszczepić ciało 18-latka - w tym mózg...).

Bo tu są dwie wysokości czynszów - jak w PRLowskich spółdzielniach mieszkaniowych.
Niższe - w PRL to było "prawo lokatorskie" - kredyt był rozkładany na 99 lat, rata
płacona
w czynszu - ale tylko kapitał, odsetki płaciło państwo, 10% wpłaty własnej,
ale po śmierci mieszkanie wracało w zasoby spółdzielni, i chyba nie było też tego
można "sprzedać".
I wyższe - "prawo własnościowe" - kredyt na 40 lat, odsetki też państwo, 20% wpłaty
własnej,
ale można było to prawo dziedziczyć i chyba zbywać (nie wiem, rodzice zbyli już w
XXIw,
a kredyt - pozostałe 35 lat chyba - spłacili z dwóch pensji dzięki Balcerowiczowi i
inflacji ;).

Znając PRL/pisiorów to na pewno rżną ich tam równo na opłatach na utrzymanie części
wspólnej,
ale nawet jak to jest 10zł/m^2 (u mnie 3,45) to ma się to nijak do 30 będących spłatą
kredytu
na drodze tzw. "dojścia do własności".
A za media będzie rozliczenie.

Ale co poradzić, typowy bidak z Krakowa, który nic nie ma i narzeka że 60zł/m^2 za
mieszkanie
dla gołodupca to dużo.
Pewnie wydawało mu się, ze za włażenie w d4 pisiorom będzie mniej. Ale to trzeba
głębiej wejść ;P