> Jednak coś mi tu nie gra. Skoro bank zarabia na spreadzie to jaki miałby
> w tym interes, żeby pobierać CHF wpłacone przeze mnie na konto.
>
> Może jednak jest w tym jakiś haczyk?

Haczyk według mnie jest taki, że kredtyt w Millennium jest generalnie
droższy niż u konkurencji (na przykład w DB). Nie sądzę, żeby wiele osób
korzystało z możliwości spłaty w CHF, a narzędzie marketingowe jest bardzo
silne.
Poza tym większość kosztów spreadu ponosisz w momencie wzięcia kredytu
(popatrz na tabele kursów).
Na przykład dla mnie możliwość spłaty w CHF była jednym z silniejszych
argumentów za wzięciem kredytu w Mille. Co nie zmienia faktu, że
prawdopodobnie nigdy z tej mozliwości nie skorzystam.
No chyba że będę się przenosił do innego banku ;),

MichalL