Dnia Sat, 19 Jan 2008 16:41:21 +0100, Robert Wicik napisał(a):
> Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
>>>Ostatnio tak mnie coś tknęło i zastanawiam się na ile przysyłanie listem
>>>karty kredytowej wypukłej jest bezpieczne. Taka wypukła karta w liście
>>>jest łatwa do skopiowania bez otwierania koperty - wystarczy odcisk i mamy

>> Może. No i co dalej? To bank ma problem, nie Ty.

> Ale widzę, że bank nie dba o swoje interesy.

Dba, już Ty się o niego nie martw ;)

> Wystarczyłoby, tak jak w niektórych, włożyć kartę w list z twardego papieru
> a nie miękkiego, który ułatwia poznanie danych.

Widocznie prawdopodobieństwo, że ktoś będzie takie cyrki wyczyniał w celu
zdobycia numeru karty jest bliskie zeru. Tym bardziej, że numer karty jest
zapisany też na pasku magnetycznym - i o ile "odbicie" numeru karty na
kopercie będzie potem widoczne, o tyle odczytanie tego numeru z paska
magnetycznego (dużo prostsze i banalniejsze) będzie całkowicie niewykrywalne.

Po co więc bank ma wydawać choćby 1 grosz więcej przy każdej wydanej karcie
kredytowej, jeśli nie da to absolutnie NIC?

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004