> > Czy to możliwe, że Multibank życzy sobie comiesięcznych wpłat na konto
> > firmowe w wysokości 2.000 zł ?
>
> Tego nikt nie sprawdza.

Sprawdza. Zwłaszcza gdy już jesteś dłużej i korzystasz z ichniejszych tzw.
opcji usług do konta.

Poza tym, zawsze myślałem, że to PKO SA osiągnęło szczyt dna czyli olewactwo
klienta połączone z długością kolejek itp. itd.

A jednak, to właśnie w Multibanku szczytowe jest dno wspomniane powyżej.
Polecam szczególnie dwie godziny 1630 do 1700 oraz 1855.

W pierwszym przypadku, zobaczymy krzątających się pracowników banku, być może
nawet za biurkami w liczbie około 6 z czego tylko 1 do 2 zajmuje się
klientami. Procedura jest taka, że reszta kończy dzień pracy i musi to robić
na oczach zazwyczaj liczniej o tej porze gromadzących się klientów. Sprawia to
wrażenie, iż to klient jest dla Multi a nie Multi dla klienta. Moje ponad
roczne doświadczenie pokazuje, że nie jest to niestety tylko wrażenie. To fakt.

W drugim przypadku, tylko w Multibanku udało mi się być totalnie skrzyczanym
za to, że tak późno przychodzę i że kasa jest rozliczona, więc wpłaty żadnej
nikt nie przyjmie ode mnie. Wpłata miała być rzedu kilkudziesięciu tysięcy
złotych i musiałem się z tą kasą turlać następne dwanaście godzin.

CO to kogo obchodzi, 1855 kasa rozliczona, klient to intruz.

Cytuję: A co Pan myśli, że ja rodziny nie mam? Nie przyjmę i już!

A następnego dnia ta sama pani powiedziała mi, że właściwie Bankowi nie zależy
na wpłatach, tylko na tym, żebym miał saldo poniżej zera, bo to są dopiero ich
realne przychody.

Czyżby efekt niedawnego szkolenia z Public Relations?

No ....

Tego to nawet zjednoczone siły urzędnicze i kasowe banków Pekao SA w
połączeniu z PEKAO BP by nie wymyśliły.

Jest to twórczy i unikalny wkład BRE w rozwój bankowości w Polsce.

I żeby nie było, że nie przestrzegałem.

Miłe Multi początki lecz koniec żałosny.


omfumu
już na szczęście po multilekcji ze złego początków


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl