viper pisze:
> Endriu, powiedz mi jedno... jakim prawem ktoś taki jak ty, kto za komuny nie
> przeniósł nawet jednej ulotki ocenia Wałęsę... żebyś ty jeszcze miał jakieś
> trzeźwe spojrzenie na rzeczywistośc, ale ty masz z mózgu papkę i potrafisz
> jednie bezkrytycznie powtarzac brednie jakiś sfrustrowanych fiutów... powtórzę
> ci raz jeszcze... JPII traktował Wałęsę jak syna... spotykał się z nim
> niezliczoną ilośc razy... a nikt nie miał lepszego obrazu sytuacji niż On...
> więc nie wycieraj sobie Lechem swojej buzi, bo to troszkę nie twoja liga... ja
> wcale nie jestem fanem Wałęsy, nie raz mnie wkurzał... ale za to co zrobił
> szacunek mu się należy...
>

Viper.

Wielkość JPII wynikała między innymi i z tego, że wszystkich traktował
jak swoich synów i córki. Kwaśniewskiego nawet w Papamobile woził, a u
Agcy był w celi by go pocieszać. Gdybyś jednak z tego wywodził , że
popierał komunistów, aparatczyków lub terrorystów, to przyznasz, że
wniosek taki byłby bardzo głupi.

Z tego powodu proponuję nie chodzić na taką łatwiznę w błahych
polemikach na inecie, jaką jest używanie z braku innych argumentów
autorytetu JPII.