> A czy ty nie rozumiesz, ze te wszystkie cehy banku sie ze soba lacza? Bo
> gdyby mBank mialby w swojej ofercie i polecenie zaplaty, i cos tam jeszcze
> ekstra, to oprocentowanie byloby nizsze, a oplaty wyzsze (czyli pojawilyby
> sie). Jak mozna porownywac bank wirtualny wylaczajac z tego porownania
> procenty i oplaty?
Chyba się nie zrozumieliśmy... ja porównałem wygodę interfejsu użytkownika.
Wydaje się, ze bank w 100% wirtualny, a taki jest mBank, powinien tutaj bić na
głowę takiego molocha jak Pekao Sa. A jest odwrotnie. Ja mogę iść do oddziału
banku i zrobić wszystko ręcznie. Ale skoro mBank nie ma oddziałów to powinien
udostepniać wiekszą funkcjonalnośc na stronach WWW. Aby np. szary użytkownik
mógł zapłacić tyaki rachunek za telefon albo podatek fiskusowi. No chyba w
bankach które chca działac w sieci nalezy tego wymagać? no nie? rozumiemy się
teraz za co jest nagana?

Janek
I nie przesadzajmy z kosztami, zrobienie jednego formularza to chyba nie jest
koszt budowy marmurowego oddziału.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl