On Tue, 12 Mar 2002 14:46:13 +0100, "blad" <b...@W...pl> wrote:

> tez wspomnialem o pakietach ;-))
> zawsze myslalem ze ROR to rachunek i np w PKOBP, BIG-BG czy w WBK mialem
> zawsze rachunek, a dopiero rachunek dzielil sie na konta ksiegowe.
> Widac to szczegolnie w bankach ze stara numeracja, gdzie konto jest
> czescia pelnego numeru rachunku, a tzn numer modulo jest rachunkiem
> identyfikującym dane adresowe klienta
>
> Tak, ze mamy jak widac dwie szkoly:
> wg MK konto dzieli sie na rachunki,
> wg mnie rachunek na konta

IMHO Twoje podejście jest lepsze, bo jeden rachunek pracuje de facto na
kilku kontach księgowych (w najprostrzym przypadku kapitał i odsetki).
Generalnie to zamieszanie porobiło się chyba ostatnio, bo kiedyś "konto" to
było księgowe, a rachunek to był "produkt" (np. ROR). Ale patrząc od strony
systemu informatycznego to na przykład taka ZORBA z tego co pamiętam, to ma
tylko klienta (i jego modulo) i konta do niego przypięte, które "powiązane"
w zestawy tworzyły rachunek, a takiego "tworu" jak rachunek u niej de facto
nie ma. Inne systemy potrafia mieć odwrotnie, jest klient, jest rachunek i
pozycje na rachunku typu "kapitał, "odsetki"...na konta księgowe przerabiane
to jest dopiero w "bebechach" systemu...czyli na przykład klient mówi, że
chce spłacić odsetki bieżące na swoim rachunku kredytowym, pani dysponentka
wybiera kod "splata odsetek", podaje numer rachunku (a nie konta odsetek), a
księgowanie leci juz sobie na okreslone konto (nie musi go znac ani klient,
ani dysponent) i jest to "przezroczyte" z punktu widzenia klienta.

Btw to w rozmowach z osobami w banku tez czasami trzeba najpierw
"zdefiniować" terminologię i dopiero da się rozmawiać ;-)

Axe