eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki"Negocjator" w Idea Banku. › Re: "Negocjator" w Idea Banku.
  • Data: 2011-10-07 07:23:28
    Temat: Re: "Negocjator" w Idea Banku.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 06 Oct 2011 19:53:13 +0200, RobertS <b...@x...pl> wrote:

    >
    >> problem w tym, że jeśli wiem, co jest korzystne i jestem do tego
    >> przekonany, to DF mi raczej niepotrzebny :-)
    >
    >ale nie wiesz czy wiesz o wszystkich opcjach, są dostępne takie usługi
    >finansowe, o których nie mówi się w tv i nie znajdziesz informacji o
    >nich po kliknięciu w bannery na www
    >
    >> OK, jednego prawdziwego DF mamy :-)
    >> BTW: co to jest "laps"? Słownik jężyka polskiego go nie zawiera.
    >
    >"laps" to sytuacja kiedy klient przestał płacić składki na program
    >oszczędnościowy, TU likwiduje mu rejestr, potrąca opłatę likwidacyjną i
    >oddaje to co zostało = zazwyczaj niewiele

    Dlatego IMHO te "programy" to ściema, przynajmniej w zakresie
    wynagrodzenia dla TU. Zamiast jasno napisać: płacisz chłopie (lub babo
    :-) przez parę lat na nasze wynagrodzenie, a potem ew. coś skapnie dla
    Ciebie, to skrzętnie to ukrywają.
    Podobnie, gdy dopytywałem się o zyski coroczne: 3,5% kapitału zabiera
    TU, a ewentualną nadwyżką, jaka pozostanie z zysku dzieli się ze mną.

    Pewnie ktoś zapyta: po co mi to, skoro jest to nieopłacalne? Tylko ze
    względu na ewentualną wypłatę dla mojej rodziny, gdyby mnie kiedyś
    zabrakło, bo utrata moich dochodów byłaby znaczącym ubytkiem. No i
    jeszcze fakt, że ubezpieczyłem się naście lat temu, gdy jeszcze nie
    wszystko to rozumiałem.

    Mam też taki plan ING w swojej pracy: pewien procent pensji (dla
    jasności: powyżej wynegocjowanej kwoty, czyli pracodawca bierze to na
    siebie) idzie na "oszczędzanie + ubezpieczenie na życie". Ta część
    "zaoszczędzona" zawsze dziwnym trafem okazuje się mniejsza niż suma
    składek (sumuję tylko część "oszczędnościową", a nie
    "ubezpieczeniową").

    Dla mnie oszczędzanie przy pomocy profesjonalistów powinno wyglądać
    tak: wpłacam im coś (raz lub regularnie), a zyskiem od tego kapitału
    się dzielimy. Jak są dobrzy - pomnożą i zarobią i dla siebie i dla
    mnie. Jak są kiepscy - to nie widzę powodu, aby dostali cokolwiek (np.
    te 3,5%).

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1