eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNever ending story - plastikRe: Never ending story - plastik
  • Data: 2009-01-05 15:59:41
    Temat: Re: Never ending story - plastik
    Od: Sebcio <s...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    witek pisze:

    > I gdzie ten prestiż?

    Oj, wszystko jest kwestią umowną. Słowo "prestiż" jest tu w ogóle
    błędnie użyte - raczej chodzi o to, że posiadacz takiej karty należy do
    grona osób o ponadprzeciętnych zarobkach i w zasadzie to wszystko. Może
    być burakiem ze słomą wyłażącą z butów, może być śmierdzącym brudasem,
    może być złodziejem. Nijak ma się to do prestiżu którym może być np.
    obdarzony szanowany w miasteczku nauczyciel historii, któremu ledwie
    starcza na życie.

    Ten "prestiż" zresztą to taki lep na klientów, dla których kasa jest
    wyznacznikiem pozycji społecznej. Zwykle są to osoby niespecjalnie
    majętne, dlatego też większość kart "prestiżowych" dostępna jest dla
    przeciętnego Kowalskiego. Wystarczy spojrzeć na Visę Gold czy nawet
    mBankową Visę Platinum. Kto jeszcze pięć lat temu mógł myśleć o
    platynowej Visie z zarobkami na poziomie dzisiejszych 5000 PLN netto ?
    Pomijam że karta była wydawana wyłącznie na zaproszenie banku...

    > Co dostaję w zamian za to, że mam kartę tą a nie inną, czego nie dostaję
    > przy innej karcie?

    Co ciekawe dostajesz. Pomijam obniżone oprocentowanie, bo nikt normalny
    nie korzysta z kredytu na karcie - no, chyba że w sytuacji awaryjnej.
    Natomiast tzw. "prestiżowe" karty mają zwykle dość ciekawy pakiet
    dodatkowy. Wiem, większość z niego nie korzysta i moim zdaniem robi
    błąd. Dlaczego ?

    W grudniu moje dziecko zachorowało i potrzebowałem wizyty lekarza -
    pech chciał, że była sobota rano, do tego kiepska pogoda. Nasza lekarz
    pediatra przyjeżdża do domu, ale nie na zawołanie. Nie udało mi się też
    na szybko znaleźć żadnego innego pediatry który by przyjechał na
    telefon, nie była to też w żadnym razie konieczność przyjazdu karetki.
    Ot, po prostu chciałem oszczędzić dziecku jazdy do lekarza. No i
    przypomniałem sobie że na swojej Visie mam m.in. pakiet assistance, dość
    rozbudowany. Jedną z możliwości była wizyta lekarza w sytuacji nagłego
    zachorowania mnie lub członka rodziny. Zadzwoniłem na infolinię i w
    ciągu nieco ponad godziny od pierwszego telefonu do drzwi zapukał
    lekarz. Oczywiście wizyta była darmowa - normalnie musiałbym zapłacić
    nie mniej niż 100PLN.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1