Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

> Żal to można mieć do siebie - mniej więcej jak za to, że ten sam
> produkt (paczkowany) kupisz drożej w piotrze i pawle (a oni to nie
> upadli? - chyba że to alma) niż taniej w carrefour...

Co dla jednego jest tańsze, to dla drugiego jest droższe. Wszystko
zależy od okoliczności - tak samo jak z bankami.

> mBąk akurat cenowo jest wyżej niż jakościowo.
> Co więcej, są tańsi i - jednocześnie - lepsi konkurenci. Wniosek -
> mBąk nie jest "dla ludu", a dla "ciemnego ludu".

Nie wiem co to ten "mBąk", natomiast jeśli chodzi o mBank, to nie wydaje
mi się, bym tam za cokolwiek płacił. Ale przyznaję, że nie wykonuję tam
niektórych, zresztą normalnie dość powszechnych, operacji - np. wymiany
walut. Wiesz, mBank nie ma u mnie monopolu.

> No, i potem masz takie "tutaj jeszcze nic nie ma".

To jest zupełnie inna sprawa, i takie rzeczy mi się nie podobają.
Chwilowo niczego takiego na szczęście nie widziałem.
--
Krzysztof Hałasa