"Paweł - sklep.pko.pl" <b...@u...pko.pl> writes:

> Ukraina nie potępiła do dzisiaj żadnego ze zbrodniarzy odpowiedzialnych
> wtedy za koszmarne morderstwa, do dzis spora część ich społeczeństwa razem z
> ich prezydentem nie jest w stanie powiedzieć słowa Przepraszamy

To sa zasadniczo rozne rzeczy. Czym innym jest potepienie zbrodni, i np.
ja potepiam wszystkie (bedace istotnie zbrodniami), a czym innym jest
przepraszanie za cos, czego sie samemu nie zrobilo.

Nie mozna przeprosic w czyims imieniu, i to nie narod popelnia zbrodnie,
a konkretne osoby (byc moze nalezace do jakichs organizacji).

Jesli taki np. p. prezydent przeprasza kogos za cos, co zrobily osoby
np. bedace polskimi obywatelami, to rozumiem, ze w jakis niepojety dla
mnie sposob jest/czuje sie za to odpowiedzialny. Ja, jako osoba, ktora
nie mogla zadnym sposobem przylozyc reki do zbrodni, nie moge w moim
przekonaniu skutecznie za to przepraszac, ani tez nie mam po prostu za
co przepraszac.

> jeśli nagle okaże się że UPA to była banda morderców to w sumie niewiele im
> zostaje historii z której mogliby być dumni

To nic zlego. Lepiej nie miec powodow do dumy niz byc dumnym z czegos zlego.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator