> mi się opłaca :-) zatem napisałeś nieprawdę.

Bank wie lepiej :-)

> otóż płacę z reguły kartą kredytową, jeśli skończy się limit - to
> debetową, ale jest sporo sytuacji, kiedy potrzebuję gotówkę: kiosk, sklep
> osiedlowy z chlebkiem, pani kosmetyczka za rogiem, napiwek dla fryzjerki,
> market, w którym nie przyjmują kart (tak, są takie), opłata za parking dla
> parkingowego - mnóstwo sytuacji.

Swietnie, wiec raz na 3 miesiace pojaw sie w oddziale, wybierz sobie ze
stosowna ilosc gotowki i po sprawie. Jak nie pasuje to przelej (za darmo) na
mbank i korzystaj z ich debetowki, skoro maja darmowa.

> i teraz Lukas sprawia mi kłopot taki, że zamiast płacić kredytówką mam
> niby płacić debetówką, bo jak nie - to stracę. co prawda drobiazg, ale
> stracę. a pobieranie gotówki z bankomatu nie wystarcza do bezpłatności.

Lojezu... tez mi klopot podac inna z kart... chyba, ze kolega na "prestiz"
posiadania i uzywania KK choruje.

> to nie jest dla mnie komfortowa sytuacja.

Zmien bank. Albo pomysl, a bez problemu znajdziesz rozwiazanie. Ja korzystam
z PRO dosc dlugo i mam mbank. Wlasnie przez nieszczesna oplate 10zl za
odnowienie karty nie posiadam do PRO debetowej, bo i tak de facto malo
uzywalem. Jak potrzebuje bankomatu to po prostu przelewam na mbank i juz.
Taka potrzeba rodzi sie u mnie raz na pol roku moze. Niemniej teraz mam
mozliwosc zamowienia debetowej - dokonujac kupna za 300 zl (az dwa razy za
paliwo - nie wiem czy dam rade :-)))), szczegolnie, ze posiadam 3 KK, w tym
zlota, wiec rozumie kolega... prestiz mi spada u pani kasjerki w
hipermarkecie czy na stacji po przedstawieniu debetowki :-))), moge miec za
calkowite darmo debetowke i oczywiscie nie do bankomatu, ale raczej do
wplatomatu bardziej mi sie przyda, szczegolnie, ze w moim miescie wplatomatu
mbanku nie ma, a Lukasa jest.