eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrawo ;) w PolsceRe: [OT] Prawo ;) w Polsce
  • Data: 2015-01-25 02:33:17
    Temat: Re: [OT] Prawo ;) w Polsce
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "monter.FM" 54c4006d$0$2642$6...@n...neostrada.pl

    >> Może lepiej niczego nie pisać... Bo może ktoś ,,dośpiewać'' kolejne słowa
    >> tej piosenki: ,,i zawsze mogę bez fatygi przygrzmocić temu co bym chciał'';
    >> ostrożności nigdy dosyć...]

    > Miałeś na myśli Franka Kimono ;-P
    > ("Gdy ja dołożę, wtedy nie daj Boże
    > Reanimacja nawet nie pomoże")

    Fakt... Franek chyba jest znany z mordobijności ogólnie. ;)

    http://teksty.wywrota.pl/tekst-chwyty/3284-kult-bal-
    kreslarzy.html
    Bal kreślarzy
    https://www.youtube.com/watch?v=Z-YStfJQGcU
    W wykonaniu barda Kaczmarskiego:
    https://www.youtube.com/watch?v=kG4Krm5Q9yg

    Franek Kimono mi podpadł do tego stopnia, że nie lubię Klonownic. :)

    -=-

    "Andrzej Lawa" ma114r$l2u$...@n...news.atman.pl

    > [ciach religijne brednie]

    > NTG

    Od kiedy to zwalczasz religię, i to publicznie? ;)

    -=-

    Rozumiem Siostro Twój ból, jednak zauważ, iż:

    () nie ja kręcę po_krętŁami kursowania
    () ja straciłem więcej (niepomiernie więcej, na dodatek
    nie tyle Straciłem, co traciłem wielokrotnie) a nie
    jestem już młody i na dodatek urodziłem się z wieloma
    poważnymi chorobami i wadami
    () obecnie państwo polskie (już ponoć bez ostróg ;) Kościoła)
    proponuje mi utylizację mnie w zamian za ,,wieczną szczęśliwość'' ;)

    Z woli Kościoła pozbawiono mnie:

    () pieniędzy
    () źródeł utrzymania
    () dobrego imienia
    () popłatnej i ogólnie dobrej pracy, dzięki której
    żyłem jako obywatel pod szczególną ochroną państwa
    () przyjaciół i znajomych

    Obecnie Kościół czasami ;) usiłuje mi oddać to, co zabrał.
    Przykładowo:

    () miałem stary samochód i niezły do niego serwis,
    dzięki czemu miałem stale sprawny samochód, na
    dodatek taki, który nie starzał się :) i był
    bardzo tani w eksploatacji, z nieograniczonymi
    kilometrówkami ;)

    () mam nowy ;) (bo z salonu) niemal już sześcioletni :)
    samochód zdecydowanie gorszej klasy, bez serwisu,
    starzejący się, bez ,,przydziału'' paliwa...

    Od dziecka budowany (raczej starannie i konsekwentnie) świat
    zastąpiono mi ruiną, barachłem, przypadkową masą dóbr
    i usługodawców luźno ;) powiązanych w jedną ,,całość''...

    -=-

    Mam:

    () astygmatyzm obu oczu, dalekowzroczność obu oczu, zez, niedowidzenie lewego oka.
    (można powiedzieć, że lewe oko nie buduje obrazu, jest przydatne tylko do
    wykrywania ruchu i może posłużyć do odczytania numeru bloku; gdy miałem
    6 miesięcy, dalekowzroczność tego oka wynosiła +11 dioptrii; główną zaletą
    i rolą tego oka jest -- ,,estetyka'')
    () uszkodzony słuch w obu uszach; potwierdzają to i wyniki badań
    subiektywnych (które jednak wyglądają wiarygodnie, bo powtarzane
    co kilka miesięcy dają ten sam efekt) i obiektywnych (nie mam
    świadomego wpływu na efekt takich badań)
    () uszkodzenia kręgosłupa potwierdzone wynikami badań obiektywnych
    () astmę na tle alergii (niektórzy uważają czystą alergię za makabrę)

    a jednak polskie państwo uważa mnie za zdrowego w 100%, a może i zdrowszego. :)


    Trzeba odwagi, aby:

    () wypukliny nazwać skoliozą
    () skazać mnie na wózek inwalidzki lub śmierć
    () zabronić naprawienia wentylacji (za którą płacę
    i podatkami -- są przecież stosowne ustawy i normy,
    także międzynarodowe, i opłatami eksploatacyjnymi)
    skrupulatność
    () uznać mnie zdrowym w 100% i jednocześnie zauważyć,
    że samo niedowidzące oko jest podstawą do zaliczenia
    mnie w poczet ;) rencistów

    Powiedz (i pomyśl) -- gdzie ja mam to wszystko opisać potomnym?
    Dla mnie praca nie była ,,chamskim sportem''. Zawsze żartowałem,
    ale pracę wykonywałem starannie, choć tanio i raczej ;) nadgorliwe,
    bez kantowania, bez okradania, bez unikania płacenia podatków...

    Nie chlam alkoholu, bo wiem, jaki to ,,zysk'' dla ,,potomnych'',
    których jednak nie mam, bo nie wolno mi zarabiać pieniędzy. :)
    (Kościół ,,zezwolił'' jedynie na pracę bezpłatną lub
    (w ostateczności) opłacaną jedzeniem; można przecież żyć
    ,,pod mostem'', ,,sławić'' naturyzm, zęby leczyć własnoręcznie,
    okulary wykonać z denek butelkowych itd...)
    Nie palę papierosów, nie ćpam narkotyków itd...
    Od niepamiętnych czasów jestem przeciwnikiem aborcji
    ludzkich płodów, choć nie zawsze ;) spotykam się z uznaniem...

    A jednak -- od lat żyję jak zwierzę, starając się odbudować mój świat...
    Patrzę na ledwo żywą matkę -- którą 15lat temu Kościół wziął
    w obronę tak skutecznie, że ta zapomniała niemal zupełnie
    o tym, kim kiedyś była, o czym marzyła, dokąd dążyła...

    -=-

    Gdzieś muszę opisać swoje życie. :)
    Przed laty Pająki (tkające sieci komputerowe) podarowały mi :)
    Internet, czy raczej jego część. :) Dar ów przyjąłem z wdzięcznością. :)
    Błogosławiony przez wielu z nich, starałem się zbudować ośrodki
    komputerowe kształcące informatyków i sieci komputerowe dające
    trwałe zyski przyszłym pokoleniom Pająków i ich dzieci...

    Nie ograniczałem swych (i cudzych) potrzeb tylko do jedzenia.
    Wspierałem Kościół, państwo polskie, biednych i potrzebujących,
    rodzinę dalszą i bliższą... Pieniędzmi, radami, czasem, pracą...
    Na miarę mych możliwości i na miarę potrzeb mych ,,odbiorców''.


    W moim świecie nie byłoby głodnych, czy beradnych.
    Oczywiście nie pokonałbym śmierci. Ale nie byłoby
    niesprawiedliwości, głodu, nędzy, bezdennej głupoty...


    Podarowano mi kiedyś słowa:

    Tam, dokąd pójdziesz, zanim pójdziesz, wyrosną kwiaty, zagra muzyka...
    Wszędzie uzyskasz potrzebną Ci pomoc! -- niczego Ci nie zabraknie.
    I choć miłości, do której przywykłeś, w której wyrosłeś, którą Ci
    ofiarowano ZA DARMO, prawdopodobnie nie znajdziesz, nie powiem Tobie:
    ,,Nie szukaj!'' Wręcz odwrotnie. :) Dokądkolwiek pójdziesz i cokolwiek
    uczynisz/zrobisz (wiem -- dziś 'robić' to ponoć wulgarnie 'srać', ale
    wtedy tak nie było) pamiętaj, że tutaj jest Twoje miejsce, możesz tu
    wrócić i będziesz tu zawsze mile widziany.

    Ten świat wielokrotnie odnalazłem, choć nie każdy pojmuje, iż tak właśnie
    jest. Uszy słabo słyszą muzykę, oczy słabiej widzą, nos lepiej czuje
    zapachy -- choćby kwiatów. :)


    Kościół mój świat niszczył wytrwale. W końcu [tygodnia? czy dekady]
    musiał ustąpić, gdyż zbyt silne były uderzenia ,,losu'', czy Boga...

    -=-

    Gdzie jaj mam pisać? Na grupach dyskusyjnych jestem jak w domu. :)
    Dobrze czuje się wśród Was -- daliście mi zarobić i ochroniliście
    przed stratami. Dla pieniądze stanowią podstawę życia. Proponuję
    Wam rozumne dążenie do przewidywania kursowania walutowego. Nie
    mamy wpływu na wiele czynników, ale możemy niektóre wydarzenia
    wykorzystać na swoją korzyść.

    Może początkowo będziemy błądzić w ,,zaświatach'', ale za jakiś
    czas być może nauczymy się przewidywania. :) IMO lepiej uczynimy
    współpracując z bankami, niż szukając z nimi niepotrzebnej zwady.
    Banki czasami ;) wiedzą z wyprzedzeniem o rynkowych ;) tendencjach.

    górnicy dostali to, czego żądali, bo byli silni
    lekarze rodzinni dostali to, czego żądali, bo także byli silni
    jeśli będziemy sobie skakali do oczu, niewiele zyskamy

    Podatki w RP są makabrycznie wysokie. Garstka lekarzy (chyba 160 tysięcy)
    chce zabierać kilkanaście procent zysków budżetowych. (tych oficjalnych)
    Na górników, lekarzy, nauczycieli itd. potrzeba też masy forsy. Albo
    trzeba ,,drukować'', albo inaczej z nas zdzierać -- to jasne.


    Tusk swe kłopoty tłumaczył słabymi osiągami UE, Kopacz zapewne uzna,
    że jej niepowodzenia biorą się z Grecji, dodruku euro, soku franka
    itd... W istocie jednak złe osiągi gospodarcze i prawne (dostają ci,
    którzy najgłośniej krzyczą niezależnie od wszelkich praw -- czy to
    ustawowych, czy zdroworozsądkowych) są efektem złej pracy rządu
    i nieporadności...


    Może i my trzymajmy się razem (trzymajmy się kupy? kupy nikt nie ruszy,
    bo kupa zwykle śmierdzi? -- zwłaszcza świeża...) aby wspólnie pro_testować
    i nakłaniać ;) ,,rządzących'' nami do współpracy?... Może olejmy ,,prawników'',
    którzy wycisną z nas więcej, niż można to sobie wyobrazić i współpracujmy
    ściślej z bankami?

    https://www.youtube.com/watch?v=IIJ8osJmKZ8
    tu widać, jak ,,prawnicy'' doją obie strony
    https://www.youtube.com/watch?v=IIJ8osJmKZ8#t=94


    Kiedyś ich nazwałem uczciwymi, ale (co tu dożo gadać -- dzięki Wam, drogie
    Siostry!) nawróciłem się. :) Mogę dziś dać ,,prawnikowi'' ze 20 kpln, aby
    uzyskać rentę. Ten podzieli się z kim potrzeba (z doradcami -- rzecz jasna,
    nie z sędziami czy ich reprezentantami) a sąd uzna moje racje... :) Dla Was,
    drogie Siostry, i z Waszego to powodu -- tego nie uczynię. :)

    Może uczciwie zauważmy:

    -- banki nikogo siłą nie zmuszały do zaciągania kredytu

    -- nie bank ten czy inny, ale SNB znienacka przeciął
    ,,pępowinę'', uwalniając franka, przez co tenże
    franek powrócił na miejsce wyznaczane ,,siłami rynku''

    -- banki dały nam zarobić wisienkami i orzeszkami
    (chyba całkiem nieźle)

    -- kredyty we frankach chyba nadal są lepsze pod
    względem opłacalności niż kredyty w plnach

    -- to jasne, że kredyt we frankach musiał dawać lepszą
    ,,zdolność kredytową'' niż kredyt w plnach

    -- w razie czego państwa wesprą banki, nie nas
    (tak uczyniono w USA z Citi chociażby) dlatego
    może żyjmy w zgodzie z bankami i czekajmy na
    kolejne transze wisienek i orzeszków, a może
    i innych mandarynek?...

    -- przed nami kolejne ,,zawirowania'' walutowe

    -- Grecja wybiera swą przyszłość, a separatyści
    (także prawosławni) prowadzą 'skuteczną' ofensywę
    -- drukarnie euro startują do druku 550 miliardów euro

    -- internet stale ostrzega nas przed kursowaniem walut,
    kreacją pieniądza przez banki centralne, likwidacją
    walut narodowych i budowaniem ,,wspólnych walut''
    typu euro, amero czy azjato... ;)

    -- niemiecka (z RFN) demokracja raz za razem odbierała
    Niemcom ich pieniądze, aby ratować ,,populację'',
    czyli naród w biologicznym tego słowa znaczeniu;
    Polacy dla obecnych władz polskich są także planktonem,
    zbiorowiskiem komórek bakteryjnych, populacją...

    -- wojna z IS (i w Iraq czy Syrii, i na terenie zachodniej
    Europy) pochłania środki (i zewnętrza także) oraz ludzi;
    takoż z wojną ukraińską; nie łudźmy się -- nie Kohl da
    swoje własne pieniądze na prowadzenie wojny przeciwko
    islamowi, ale my, drogie Siostry; my damy szmal (naszą
    pracę, nasze osiągnięcia) na prowadzenie tej wojny a mięso
    armatnie dadzą zachodni Ukraińcy (niemal Polacy -- Ukraina
    to dla mnie niemal Polska, podobnie jak i Białoruś) z taniego
    zagłębia, szkoleni na razie na niemal bratobójczym froncie ukraińskim...

    -=-

    Może walczymy przeciwko prawdziwym wrogom, nie przeciwko sobie samym?

    https://www.youtube.com/watch?v=bHXuEyq3EUw#t=365

    Ale i jemu śmierć pisana - on nie winien!
    Ten, co zastawił wnyki to dopiero wróg!
    To z jego marnie zginę rąk, jak zwierzę ginie!
    Dostanę pałką w łeb nim warknąć będę mógł!

    Wilk z piosenki Kaczmarskiego odgryzł schwytaną łapę i uciekł
    na trzech pozostałych łapach, zabierając ze sobą to co cenne
    w oczach wilka -- wilcze życie.

    I po dziś dzień naganiacz, strzelec, czy kłusownik,
    Przyzwyczajony do czytania tropów map,
    Przez zęby mówi - Oto jest wilk wolny!
    - Kiedy na śniegu ujrzy ślady trojga łap!

    IMO nie warto bronić straconych pozycji. Franek uwolniony -- wystrzelił
    do góry. Teraz czas na inne ,,rynkowe'' manewry, dzięki ;) którym
    ,,chrześcijanie'' pozyskają fundusze na obronę przed muzułmanami...


    Ja straciłem (i to niejednokrotnie) znacznie więcej niż zdecydowana
    większość z Was przed 10 dniami. Ale żyję. I to jest istotne. Żyję,
    pamiętam, kim jestem i kim chciałem być. Nie pokonał mnie Kościół,
    nie pokonali mnie ludzie, być może nie pokona mnie także państwo
    polskie, czy inne... Mam prawie 48 lat -- późno na budowanie od
    nowa...


    Bankom i Wam (drogie Siostry) zawdzięczam swoje przeżycie i swoje
    niedawne zyski. Nie ,,obowiązuje'' mnie ,,przyrost PKB'', niewiele
    mam do powiedzenia w państwie, na które pracowałem...

    http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfab
    etycznie/kaczmarskiego/b/ballada_zebracza.php

    Mówią mi - wstań i zapracuj!
    Raz jeszcze zakasz rękawy,
    [..]
    Kto dziś pamięta w tym mieście
    Że to ja budowałem barbakan!
    Człowiek bez daty urodzin,
    Człowiek bez dnia swych imienin -
    Życie oddałem urodzie
    Renesansowych kamienic.
    [..]
    To miasto - ja zbudowałem
    By mieć na starość gdzie żebrać..

    Kaczmarski zmarł (czy raczej -- ciało jego zmarło) 10 kwietnia 2004 roku.
    IMO nieźle widział przyszłość RP. A jego twórczość pozostała, aby nakłaniać
    (nas? -- chyba nas) do myślenia.

    -=-

    Frankowe manewry są przepowiedziane i dobrze opisane -- od dawna
    można zapoznać się z tymi opisami. Winni są politycy, nie banki
    dające nam wisienki czy orzeszki. Winowajcy to ,,wielka'' polityka,
    szczytne cele, wspólna przyszłość, honorowa rzeczywistość prawna...

    Aby było jasne -- nie agituję za Kaczyńskim i PiSem. :)
    W czasie ostatnich wyborów ,,byłem w Gołdapi''. ;)
    I raczej zamierzam tam ,,jeździć'' często -- ilekroć
    będą wybory pomiędzy jakąś rzeką a inną... ;)

    (rzeki nie można oderwać od koryta)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1