"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

> Raczej nie, bo skoro do sprawy doszlo, to widac nie mieli ochoty
> zalatwic w trybie reklamacji.

Banki w ogóle zwykle nie mają ochoty załatwiać niczego w trybie
reklamacji. Typowa praktyka w przypadku transakcji z PINem to przecież
wysłanie klienta na drzewo, nawet bez kontaktu ze sklepem.

>>Wyrok wydaje się uczciwy, Norweg ma delikatną nauczkę, żeby się po
>>takich miejscach nie szlajał.
>
> Raczej, zeby sie od Polski trzymac z daleka, co niekoniecznie jest dla
> nas dobre.

Myślisz że takie rzeczy to tylko w Polsce? Śmiem wątpić.
Różnica może być taka, że Norwegowi się wydawało, że tu wszystko będzie
znacznie tańsze. A tu okazało się, że niekoniecznie.

> Jedna rzecz mnie zastanawia - pisza, ze na filmie widac, jak wykonuje
> jedna transakcje, za ktora zostal przez sad obciazony.
> I co - wiecej sie nie zalapalo na monitoring ? Dziwne ?

Może z tyłu nie ma monitoringu.

> Byc moze pomylka pismaka - za duzo zaprzeczen.
> Bo tu jak rozumiem podstaw do podejrzewania przestepstwa tez nie ma -
> sprawdzili co mogli, i zadnych sladow nie ma ...

W moim przekonaniu podstawy do podejrzenia przestępstwa są bardzo
widoczne. Nie ma być może oczywistych dowodów popełnienia takiego.
--
Krzysztof Hałasa