Drogi Zbyszku,

Po pierwsze nie mam nic wspólnego z Mariuszem.
Po drugie czas stażu na forum nie dowodzi ani prawdziwości ani
trafności wyrażanych opinii.

A teraz zastosujmy Twoja maksymę [Człowiek zaczyna używać dopiero
wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] w naszym
przypadku.
Trochę poszperałam w internecie i opinii pozytywnych pisanych w
różnych miejscach (także w gazetach a nie ogólnodostępnych forach)
przez różnych ludzi o Tej Pani Honoracie jest dość dużo. Zwykle jednak
jej nazwisko nie jest w nagłówku, więc nie pojawiają się na pierwszych
miejscach w wyszukiwarce. Sprawdź sam.
Co do opinii negatywnej, na którą się powołujesz to właściwie jest
jedna jedyna, powtórzona na wielu poratalch, z nazwiskiem i
posądzieniem o oszustwo ze znakiem zapytania (taka dziennikarska
sztuczka by nie można było oskarżyć wyrażajacego opinię o
oszczerstwo). Jak jej się dokładniej przyjrzeć to wygląda tak jakby
mścił się jakiś były współpracownik. Zarzuty też są śmieszne - brak
możliwości dodzwonienia. Ile razy ktoś nie mógł się do Ciebie
dodzwonić, bo byłeś na spotkaniu albo na randce? Czy wtedy ktokolwiek
oskarżał Cię o oszustwo? Ponadto żal o jakieś niezapłacone pieniądze,
może nie tyle niezapłacone, co takie, których nie udało się wyłudzić?
Tego nie wiemy.

Mnie w komentarzach uderzyła wulgaroność i seksualne niewyżycie
użytkowników, które przywodzą mi na myśl odważnych przed komputerem a
w rzeczywistości nieśmiałych impotentów, bojących się kobiet, bo na
codzień brak im męskości. Takie protezowanie ego w internecie.

Jedyne rozwiązanie sporu to spotkanie się z Panią Honoratą i
sprawdzenie jej kompetencji w realu, co mam zamiar uczynić. Czekam
jedynie na kontakt od Mariusza - jeżeli jest realny to pewnie się
odezwie a może znajdę kontakt gdzieś indziej.
Dam znać z wrażeń.

Pozdrowienia

Zadowolona Żółta choć na codzień Zielona (w zależności od humoru)