eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiOpodatkowany CashBack na kartach- wasze opinie › Re: Opodatkowany CashBack na kartach- wasze opinie
  • Data: 2009-08-24 23:29:55
    Temat: Re: Opodatkowany CashBack na kartach- wasze opinie
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Eneuel Leszek Ciszewski" h6pdvp$9vl$...@i...gazeta.pl

    > Marudzisz. :) W Białymstoku kontrolowano babcie sprzedające kwiatki.
    > Jego Eminencja, Prezydent Białegostoku (nie wiem, kto wówczas nim był,

    Tur. Ryszard Tur. Rycerz. :)

    -- Panie Tur!!! Jerozolima odbita już z rąk Saracenów?! ;)

    To na krucjaty zbierano od babć handlujących pietruszką czy kwiatami.
    Nie było już krucjat? Nie było jeszcze, nie już! Tur był Rycerzem dosłownym.
    Takim jak Templariusz czy pospolicie nazywany Krzyżak, czy inny brat uzbrojony.
    Gdyby ta kreatura (JPII) jeszcze pożyła, mielibyśmy krucjaty w sensie dosłownym. :)

    I płacilibyśmy podatki na te krucjaty. :)
    Babcie z pietruszką -- także. :)

    Mój ojciec zna osobiście wierchowinę urzędników,
    Tura też zna. Nigdy o nim nie powiedział dobrego słowa. :)
    (nie dajmy jednak zmylić się -- nie oznacza to wcale, że
    Tur był porządnym człowiekiem)

    Tur był (jest nadal?) człowiekiem słabego zdrowia.
    Można powiedzieć, że ja przy nim to okaz zdrowia. :)
    Ale dla mnie nie było miejsca na białostockich uczelniach,
    bo byłem ,,słabowity''... :) Tak wyglądała ,,cywilizacja życia''. :)

    Ile setek tysięcy Tur dał mojemu ojcu? Nie wiem.
    Chyba o coś się pokłócili -- pewnie ojciec nie chciał zapłacić
    ,,podatku'' Turowi i urzędnicy ukarali ojca wywaleniem z przetargów
    na 3 lata. Co oznacza takie wywalenie? Skasowanie firmy, bo przez
    3 lata nie wolno nic robić a po tych 3 latach brak referencji z ostatnich 3 lat.


    A za co wywalili? Bo ojciec spóźnij się z czymś.
    Dlaczego się spóźnił? Bo urzędnicy przetrzymali mu jakieś ,,uzgodnienie'''... :)

    Tur był człowiekiem ,,Kościoła''?
    Nie -- białostocki ,,Kościół'' był w kieszeni Tura, Rycerza, człowieka papieskiego...

    Zakony rycerskie zawsze stały ponad ,,Kościołami' lokalnymi i podporządkowane były
    bezpośrednio papieżom. :)

    Dlaczego ojciec wrócił do przetargów? Bo dano mu lewe papiery/referencje. :)

    Dlaczego (choć każdy wiedział o tym, że referencje są nieprawdziwe) nikt nie
    protestował? Bo Jego Świątobliwość już nie żył. :) Wiele w Polsce pozmieniało
    się -- nie żył już papieski prałat a mój proboszcz, zmieniał się prezydent RP
    i układ władzy w Polsce (niby na korzyść ,,Kościoła'', ale zawsze w takich
    sytuacjach zalecana jest ostrożność) a chwilę ;) później już PO obaliła Kaczuszki;
    nowy prezydent Białegostoku, Truskolaski (jako PO) dał na odachowanie żałośnie
    cieknącej fary i jakoś poszło... Poza tym już wiadomo było o tym, że nie pogodzę
    się z ,,Kościołem'' i cała wojna ze mną poszła na marne, a jedyna droga pogodzenia
    się ze mną wiodła już nie poprzez prowadzenie mojej wojny z moim ojcem, ale poprzez
    obdarowywanie mnie jakimiś pieniędzmi, na przykład Nowym Volvem S40 czy meblami lub
    telewizorem...

    > bo sprawa była mi relacjonowana w maju 2006 roku) pozwolił (w czasie
    > audiencji, na którą babcie czekała pod drzwiami JEPB) na handel bez
    > dodatkowego zezwolenia...

    > IMO trzeba wybierać do ,,władz'' mądrych ludzi, zamiast przygłupów. :)

    Ale ja ,,swojej'' Królewnie z Azalandii stawiałem cięte, żywe kwiaty obok
    jej zdjęcia -- kupowane u wspomnianych babć i prosiłem Bóg o to, aby ktoś
    tej Królewnie także dawał kwiaty, skoro mnie nie wolno. Choć mi trochę ;)
    brakowało na chleb, kupowałem te kwiaty i wierzyłem w to, że jednak ,,moja''
    Królewna dostanie jakimś cudem kwiaty. :) A że nie miałem nikogo poza nią,
    trochę smutno mi było, gdy ją traciłem.

    Choć znaleźli się ludzie odporni na kąsanie ,,Kościoła'', którzy chcieli
    dać Marcie stosowne wychowanie i stosowną edukację, nie odzyskałem jej.
    Ludzie ci uszanowali moją prośbę i moją wolę -- niczego z dóbr Marcie
    nie zabrakłoby. Miałaby opiekę i edukację. Za darmo. W zamian nie
    musiałby dać niczego poza być może radością istnienia. :)

    A że byłem wychowany w pogardzie do dóbr zdobywanych kosztem ludzkiego szczęścia,
    więc duchowni mają u mnie przechlapane na zawsze i nic tego już nie odmieni. :)

    Patetyczne ,,nic'' -- nieprawdaż? :)

    Może kiedyś będę mógł wypowiedzieć inaczej te słowa. :)
    (czasy wojen i zajazdów minęły, ale może inaczej wypowiem
    swój ból i jakoś wycisnę łzy z oczu tym, którzy bezkarnie
    niszczyli moje życie -- ciekawsze niż życie Rydzyków czy Makluskich)

    Na razie jedynie cieszę się śmiercią ścierwa spod Jeżewa -- śmietanki Korterii,
    swego rodzaju Rycerstwa, które miało zasiadać w rządach kolejnej Rzeczypospolitej.
    MZ kara to za mała, ale trudno mi dyskutować z wyrokami Boga.

    Wojnę o Martę przegrałem, bo Marta nie chciała walczyć. :)
    Ale moja nienawiść do ,,Kościoła'' -- pozostanie. :)
    A Marta (choć osobami, które nie chcą walczyć -- pogardzam) pozostanie
    na zawsze tą samą Królewną w moim sercu, choć nie dane jej będzie przeżyć
    już tego, co jej szykowałem. :)

    -=-

    Dlaczego duchowni ze spokojem przyglądają się mnie?

    Trochę za silny jestem dla nich, trochę za bardzo wartościowy,
    a trochę za mało zdyscyplinowani są ,,rycerze'' JPII. :)
    Wielu z nich nawet nie wie, o co walczy, i o co walczyli. :)

    Rozumiesz. Jest taka cierpienia granica,
    Za którą się uśmiech pogodny zaczyna,
    I mija tak człowiek, i już zapomina,
    O co miał walczyć i po co.

    Czesio Miłosz oczywiście. :) I swego rodzaju motto z filmu Barbara Radziwiłłówna. :)



    Wielu liże rany -- JPII miał kochankę (może kilka) co wychodzi na jaw;
    Rycerstwo spod Jeżewa wącha kwiaty ,,od dołu'' (pozdrawiam mażoretki,
    tamburmajorki i inne pstrokate -- zaawansowane ;) wiedzą, co te słowa
    oznaczają obok :) śmierci, w moim kontekście); ja urodziłem się 23 lutego,
    a JPII umarł na 2 godziny i 23 minuty przed zbawczą niedzielą; ludzie
    w Polsce cierpią już nędzę materialną oraz moralną i mają dość płacenia
    na ,,Kościół'', co mi już od czasu do czasu mówią wprost... Nadto
    wszystko -- moi dawni i niedoszli wrogowie zamieniają się w moich
    przyjaciół... Diabli wiedzą, z kim w razie czego przyszłoby duchownym
    walczyć, gdyby ponownie zacisnęli zęby na mojej szyi... :) Z takich
    przyjaciół marny zysk? Jakiś jest, choć trzeba uważać -- jak niegdyś
    z Tatarami. :) Dziś wierni -- przy królu, jutro gwałcą, mordują,
    plądrują i palą... To się chyba zowie ,,po polsku'' ;) qui pro quo. :)


    Ale ja swój ból pamiętam. I moje straty również.
    I pamiętam naukę ,,Kościoła'' -- nigdy nie przebaczaj tym, którzy nie proszą o
    przebaczenie.
    I nigdy nie ustępuj, ale walcz do końca -- do własnej wygranej lub do klęski
    przeciwnika. :)
    I pamiętaj, że nie istnieje nic gorszego do śmierci.

    -=-

    Ryszard Tur, Rycerz zakonny :) nakazał ganianie babć handlujących pietruszką
    na chodnikach Białegostoku. Inna sprawa, że te babcie były nieźle ,,okopane''
    -- z cywilami nie wojował ów Tur. :) Babcie opowiadały mi nieco o sobie,
    o tym, jak zarabiają -- niejeden by pozazdrościł, gdyby się dowiedział,
    jaki ,,przemysł'' kryje się za pozornie ,,przybitą'' staruszką...


    Kim dla nich byłem? Szpiclem Korterii? A może zwalczanym przez Korterię śmieciem?
    Nie wiem. I nie wiem, kim one dla mnie były -- te babcie. Ale że sprzedawały mi
    kwiaty, których potrzebowałem... Wiedziały, kim jestem, bo mnie rozpoznawały,
    ale nie wiedziały, czy jestem ich sprzymierzeńcem, czy wrogiem. Wtedy byłem
    sprzymierzeńcem, ale teraz nie wiem, kim dla nich jestem. Chyba kimś obojętnym. :)

    Jako prezydent -- kazałbym je chronić, ale jako biznesmen -- kazałbym je opodatkować.
    :)
    Robiły niezły :) szmal!!! Nigdy mnie nie poczęstowały niczym, zawsze im płaciłem
    tyle,
    ile żądały, więc nie jestem ich dłużnikiem. :)

    --
    nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1