sobota, 15 lipca 2023 o 01:18:26 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):
> Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>
> [...]
> >
> > Hmm, to jest jeszcze lepsze...
> > Czy takie podszywanie się przez pełnomocnika/współwłaściciela jest zgodne z
prawem?
> Nie myl pojęć. Jako pełnomocnik jesteś tylko "ręką" właściciela (w
> szczególności te środki nie są twoje), więc logiczne jest że na przelewie powinien
> być właściciel (i wg mnie jest to jedyne słuszne rozwiązanie).

Hmm, zanim przejdę do polemiki, można się zastanowić, czy to pole "nadawca przelewu"
cokolwiek znaczy.
Być może przeceniam jego znaczenie, przyrównując np. do podpisu.

Bo pełnomocnik to nie "trzecia ręka" - działa w imieniu mocodawcy, ale sygnuje
dyspozycje własnym nazwiskiem - nie mocodawcy.
Oczywiście w banku źródłowym to jest zapisane, ale w docelowym nie.

A technicznie środki w banku nie są również właściciela rachunku.

Oczywiście zgodzę się, że rozwiązanie jak w mbąku jest wygodne, sam się
zastanawiałem, czy nie będzie problemu jak jako nadawca będę ja - a tu miła
niespodzianka.
Mam tylko wątpliwości czy to nie jest sprzeczne z innymi przepisami.

> > Tzn. klient nie ma wyboru (tzn. jako współwłaściciel ma, choć wg mnie
> > nie powinien).
> Natomiast przy wspólnym rachunku sprawa jest inna. Oboje jesteście
> właścielami środków. Czy powinno się zabronić użycia danych drugiego
> właściciela? Szczerze mowiąc - nie wiem, ale nie widzę w czym by to
> mogło szkodzić. IMO ciężko tu mówić o podszywaniu, bo jednak z jakiegoś
> powodu ten rachunek jest wspólny.

Nie no, sprawa ta sama - jeśli zgadzasz się na to, żeby używać danych mocodawcy, to
czemu nie współwłaściciela?
No dobra, może nie udzielal pełnomocnictwa - ale mocodawca też nie pozwalał na
podpisywanie się jako on.

Ogólnie - jeśli to nie jest "podpis" to dlaczego nie wolno tam wpisać czego się chce?
Przecież wolno płacić za innych (sprawdzić czy nie mandat).