eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRe: Płatność kartąRe: Płatność kartą
  • Data: 2017-05-03 14:32:24
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    s...@g...com writes:

    >> > Zabezpieczeniem jest tzw. Charge back dla karty kredytowej.
    >> > Dla debetówki ryzykujesz swoimi pieniedzmi w takim wypadku i
    >> > ewentualnym sądem jesli ktos cos kupi na twój rachunek.
    >
    > Moze sie ostatnio zmieniło.

    Tak jak napisałeś, nie było nigdy.

    > Ale jednak historie kiedy ktos twierdzi ze
    > nie kupował a bank reklamacji nie uznaje sa do znalezienia.

    Owszem, ale nie ma to żadnego związku ze sprawą.

    >> Tak w ogóle, klienci (karciani) banków nie mają do czynienia z żadnymi
    >> chargebackami, te ostatnie to mechanizm stosowany pomiędzy bankami
    >> (wydawcami kart) i sprzedawcami (oraz ich "acquirerami").
    >>
    >> Mechanizmem, z którego może skorzystać klient detaliczny, jest
    >> reklamacja. Reklamację składa się tak samo zarówno w przypadku KK jak
    >> i np. debit. Uprawnienia klienta (np. ustawowe) także niczym się nie
    >> różnią.
    >>
    >
    > Jak zwał mechnizm tak zwał.

    No nie, to są zupełnie inne sprawy. Chleb to chleb, nie nazywamy go
    raczej pastą do zębów.

    > Istotne jest to ze klienci takie prawo
    > mają ale nie ma zasady ze kazda karta i kazda transakcja kartą bedzie
    > podlegała bezbolesnemu i skutecznemu reklamowaniu.

    Owszem, ale nie ma to także żadnego związku z tym, czy karta jest
    kredytowa.

    Rozróżnienie kredyt/debit/charge to tylko i wyłącznie sprawa
    węwnętrznych ustaleń między bankiem i jego klientem. BTW są karty kredyt
    + debit.

    > Ano mógł. Ale jesli bank reklamował karte jako bezpieczną i opisywał
    > że nie mozna na niej zrobic debetu a ładuje się ja bezpośrednio przed
    > zakupami to jak pozwolił ja obciążyc to bank ma problem a nie klient.

    Także jeśli klient został obciążony, i bank nie chce oddać pieniędzy?
    Tak jak to było opisywane zresztą.

    > A to juz optyka drugiej strony. Jak pieniądze wyparują to ktos jest stratny.
    > Tak długo jak się złodzieja nie złapie i pieniędzy nie odzyska to ktos
    > bedzie musiał do tej zabawy dołożyć. I narazie wygląda że zazwyczaj
    > nie jest to klient.

    Tego nie wiem. Masz jakieś "twarde" dane, na których się opierasz?

    > I dyskusja w sumie nie jest o mechanizmach tylko o tym ze praktycznie
    > nie słyszy się o takich oszustwach i nieuznaniu reklamacji.

    Moim zdaniem, "słyszy się".

    > Nawet przypadków kiedy karta jest skopiowana a pin ukradziony w
    > nakładce w bankomacie nie ma wiele.

    A ile to jest "wiele"?
    Poziom fraudów to < 1% (typowo nawet znacznie mniej).
    Kartę chipową (treść z chipa) trudno skopiować, nie słyszałem
    o przypadku, by ktoś to zrobił nakładką w bankomacie.
    Bankomaty mają czytniki EMV i nie chcą wydawać pieniędzy kartom
    bez chipa, jeśli ich wydawca się na to nie godzi.

    Technicznie rzecz biorąc, karta chipowa (najlepiej bez interfejsu
    bezstykowego) jest bardzo bezpieczna, główne zagrożenie to utrata karty
    oraz transakcje nie korzystające z chipa.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1