eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwPomożecie ?. › Re: Pomożecie ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: totus <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.wgpw
    Subject: Re: Pomożecie ?
    Followup-To: pl.biznes.wgpw
    Date: Thu, 25 Feb 2010 11:46:29 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 48
    Message-ID: <hm5kec$mhc$1@inews.gazeta.pl>
    References: <hm2s29$crg$1@inews.gazeta.pl> <4...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-217-172-249-24.lodz.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1267094796 23084 217.172.249.24 (25 Feb 2010 10:46:36 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 25 Feb 2010 10:46:36 +0000 (UTC)
    X-User: totus3
    User-Agent: KNode/4.3.4
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.wgpw:489184
    [ ukryj nagłówki ]

    viper wrote:

    > totus, ja jestem chłopek roztropek... i biorę wszystko na chłopski
    > rozum... dla mnie euro to wielka mina... i jak na nią wejdziemy to może
    > nam urwac jaja... porównując wszelkie wskaźniki zadłużenia to u nas jest
    > pełny luksus... w państwach starej europy na razie wszystko jest ładnie
    > przyklepane i przypudrowane... ale jak na świecie zrobi się ciśnienie to
    > wszystko dupnie... chore zadłużanie się nigdy nie przechodzi bezkarnie...
    > nie wspominając już o
    > kwiatkach w rodzaju Grecji czy Portugalii... dlaczego mamy dobrowolnie
    > przywiązywac się do kotwicy która może pociągnąc nas na dno... bardzo
    > znamienne jest też że Niemcy bardzo chcą nas wciągnąc do tego
    > towarzystwa... nawet są gotowi złagodzic kryteria... zresztą dyskusja jest
    > całkiem bezprzedmiotowa... za rok dwa nikt nie będzie myślał o wstąpieniu
    > do strefy euro tylko kązdy kraj będzie myślał jak się stamtąd urwac...
    > podłączanie się do silnego zawsze ma sens, ale to jest kolos na glinianych
    > nóżkach... ja osobiście nie mam zamiaru spłacac długów niemiaszków czy
    > greków... dziwi mnie że ty, taki wielki liberał tak gorliwie agitujesz za
    > kołchozem... bo strefa euro tak naprawdę to jest najdoskonalsza realizacja
    > kołchozu...
    >
    To wszystko o czym piszesz nie zależy od nazwy waluty ani od obszaru na
    jakim obowiązuje. Dla mnie jest do wyobrażenia sytuacja, że za jakieś
    korzyści polityczne w UE Polska przyłączy się do pomocy finansowej na rzecz
    Grecji, czy będziemy w strefie euro czy nie. Wszystkie zarzuty jakie do tej
    pory znam przeciw euro w Polsce są chybione bo sytuacje, które są
    przytaczane i ewentualne zagrożenia nie zależą od nazwy waluty i od obszaru
    na którym obowiązuje. Ostatni przykład Słowacji. Nie powinni przystępować do
    strefy euro bo po przystąpieniu spadł im eksport co wskazywało, że przejście
    nastąpiło po złym kursie, zbyt mocno proimportowym. Czyli wniosek jest taki,
    że nie powinni przystępować wcale bo źle to zrobili. Pomijany jest fakt, że
    żeby mogli zachować konkurencyjność eksportu mogli obniżyć jego ceny. Bo
    czym jest spadek waluty lokalnej w stosunku do waluty kraju docelowego? Czym
    się różni przystąpienie lira włoskiego do euro od wymiany starych złotówek
    na nowe w stosunku 1:10000? Występował efekt zaokrąglania do góry i
    wszystkie inne zjawiska występujące przy takim przejściu. Czy z tego wynika,
    że w Polsce byłby większy dobrobyt jeżeli gazeta dziś kosztowała by 2 mln
    zł? Wspólna waluta na jakiś obszarze to mniejsze koszty transakcyjne i tylko
    tyle. Nic więcej. Reszta to dyrdymały i bicie piany. Technicznie to nie
    istotne czy wszystkie województwa w Polsce mają jedna walutę, czy wszystkie
    województwa w europie mają jedną walutę. Jedna waluta na jakimś obszarze
    powoduje przemieszczanie się zasobów w miejsca gdzie występuje najwyższa
    wydajność na tym obszarze. Czy to jest złe? Przemyśl sytuacje Niemiec i
    Grecji w tym kontekście. Rozważ jak zachowałby się kurs marki do dolara i
    drachmy do dolara. Jak teraz uśrednia się kurs euro do dolara. Kto na tym
    zyskuje? Komu konkurencyjność wzrasta, a komu spada? Czy to źle, że są
    premiowane gospodarki i obszary lepiej zarządzane? Oczywiście ślumy i
    obsarńce na tym tracą. To dobrze czy źle?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1