eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwPytanie do Dietera - co dalej na GPW?Re: Pytanie do Dietera - co dalej na GPW?
  • Data: 2009-06-10 14:19:43
    Temat: Re: Pytanie do Dietera - co dalej na GPW?
    Od: Jerzy Olszewski <j...@i...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Endriu pisze:
    >> Chyba prawo poboru ?
    >>
    >> "Prawo przymusu", to wyrażenie wewnętrznie sprzeczne, tak jak "demokracja
    >> socjalistyczna"
    >
    > No właśnie sam się trochę dziwię. Więc czy to prawo poboru jest
    > "obowiązkowe" do wykupienia ?.
    >
    >

    Prawo poboru jest mechanizmem pozwalającym wszystkim dotychczasowym
    akcjonariuszom utrzymać, jeśli tego by chcieli, taki sam udział
    procentowy w kapitale spółki, po nowej emisji , jaki mieli przed nią.

    Jest to prawo (a więc nie obowiązek). Najczęściej jest to prawo zbywalne
    , którym handluje się na giełdzie, ale nie zawsze tak jest , bo niekiedy
    zarządy nie występują o dopuszczenie tych praw do obrotu na rynku
    regulowanym. Czasem prawo to jest w ogóle bez wartości, gdy relacja ceny
    emisyjnej do ceny rynkowej jest niekorzystna (por. np igroup obecnie).

    Spółki giełdowe, które szanują swoich akcjonariuszy, przeważnie
    wprowadzają nowe emisje z tym prawem. Są od tego wyjątki, np. gdy spółce
    zależny na konkretnym inwestorze branżowym, który może wnieść do spółki
    , poza kapitałem, nową jakość. Wtedy , w tych wyjątkowych
    okolicznościach, akcjonariusze mogą zgodzić się na emisję bez prawa
    poboru pod konkretnego akcjonariusza strategicznego.

    W tym konkretnym przypadku (banku PKO BP SA) prawdopodobnie nie dość ,że
    Rząd (który ma coś ok. 60% akcji) wydrenuje ten bank z bardzo obecnie
    cennego kapitału za pomocą dywidendy, to jeszcze, jak przypuszczam,
    zamierza sprzedać swoje prawa poboru i w ten sposób obniżyć procent
    posiadanego kapitału poniżej 50 i doprowadzić w ten sposób do
    quasi-prywatyzacji ostatniego istotnego Banku z przewagą krajowego kapitału.

    Inny wariant jest taki, że ponieważ dywidenda będzie całkiem niedługo, a
    podwyższenie kapitału za kilka lub kilkanaście miesięcy, a więc będzie
    to rodzaj kredytu dla budżetu, a wszystko po to tylko, by nie przyznać
    racji oponentom, że budżet się sypie i przerzucić koszty "na potem", w
    myśl zasady - "po nas , choćby dżungla".

    Wszystko , to dzieje się w chwili , gdy rządy większości cywilizowanych
    krajów ładują olbrzymie sumy pieniędzy budżetowych właśnie w swoje
    narodowe banki, by mogły na dnie kryzysu przejmować najwartościowsze
    aktywa leżące na stole do wzięcia. Nasz rząd robi dokładnie odwrotnie -
    ratuje poroniony budżet - kosztem możliwości największego banku.

    To tak nas szybko...




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1