eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPytanie o foraRe: Pytanie o fora
  • Data: 2012-09-29 16:06:00
    Temat: Re: Pytanie o fora
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "xbartx" k422mg$542$...@n...news.atman.pl

    > Też trochę ostatnio zbytnio nic się nie dzieje w bankowym światku ale
    > chyba w miarę grupa jest na bieżąco z tym co się pojawia. Fakt, że dopływ
    > nowych ciekawych użytkowników usenetu jest pewnie lekko zachwiany, bo
    > przeniosła się trochę dyskusja na wspomniane już http (np. fejsbuk, forumy
    > i inne takie). Myślę, że damy radę i dalej będziemy sobie tutaj
    > hobbystycznie dyskutować ;)

    IMO grupa odniosła sukces finansowy, który w połączeniu z moją totalną
    klęską daje grupowiczom (w tym i mnie) wiele. Ja chciałem, aby wiśniami
    opłacać prawników. Dziś widzę, jak głupi był to pomysł. Grupa bez pomocy
    prawników wypracowała sobie bardzo dobre relacje z bankami, zatrzymując
    przy sobie płody rolne...

    Wichrzyciele i niezaspokojone owady (zwane komarami, czy ogólnie
    krwiopijcami bądź lokalnie prawnikami) starają się obrzydzić nam
    cały ów sukces, aby udaremnić eskalację tegoż...

    Nierzadko po sukcesie przychodzi depresyjny nastrój -- taka jest
    natura tego świata. Żadnej maszyny nie wolno zatrzymywać znienacka,
    także ludzkiego ciała czy ludzkiej tak zwanej psychiki, która
    z dusznością duchową ;) (czyli z myśleniem) ma niewiele wspólnego.

    Depresja nie jest albowiem chorobą duszy (duchowni
    jej nie wyleczą, ale cieleśni lekarze -- mogą)
    a psychologia (jako nauka) nie zajmuje się duszą,
    lecz ciałem.

    Takoż i my, po zebraniu (ja jeszcze nie mam z BPH -- w sumie/iloczynie
    3x300) naszych płodów rolnych i uchronieniu się przed złotym interesem,
    przezywać możemy nastroje depresyjne. Jest to tak zwana 'depresja
    z odciążenia' (która nijak się ma do ciąży) lub 'depresja sukcesu'.
    Dopada to niemal każdego, ale w różnym stopniu. [teraz trzeba by
    zastopować obrońców krzyża... mmm... może tym...] Powołując się
    na największy autorytet naszych czasów, a być może największy
    w dziejach ludzkości, napiszę, a raczej zacytuję:

    Bogu dziękujmy i Ducha nie gaśmy.

    Wykonujmy swe powinności (lanie przykładowo) należycie, beznamiętnie,
    nie zważając na budzącą się w nas niechęć, zobojętnienie, czy nawet
    [być może MarekZ nie załapie, że to o nim] agresję. Nie zapominajmy
    siostry o tym, że celem głównym było wypracowanie dobrych relacji
    z bankami, zaś płody rolne są niejako efektem ubocznym, drobnym
    upominkiem od losu (w wersji dla ateistów) lub upominkiem od Boga
    (w wersji dla wyznawców religijnych) uprzyjemniającym nam nasze
    życie i odstresowującym nas...

    [Samul, mój przesladowca, mówił, że seks jest dobrym lekiem na stres;
    wolałbym iść drogą Samula, ale wiem, że Samul to szmata ciagnąca mnie
    do handlu wódką i do dziwek pracujących na rzecz Kościoła; na szczęście
    po katastrofach sprzed lat, które rujnowały Północną Altlandię (głowne
    ataki przypadały na 28 października -- nie wiem, dlaczego) czyli moją
    placówkę wywiadowczą, moje nowe urządzenia ostrzegajace są tak dobrze
    dopracowane, iż na razie nie grozi mi żadne niebezpieczeństwo ze strony
    Kościoła, notabene -- mocno poszarpanego i osłabionego różnorakimi
    wojnami toczonymi ze wszystkimi dookoła pod górkę, z górki, a nawet
    po płaskim terenie -- wiem, Świetlicki chce wiedzieć, jaka to ważna
    kobieta bezbiustna zawróciła mi w głowie przed kilkunastu laty...]

    Bądźmy zatem siostry wdzięczne Bogu (losowi) za to, iż:

    () ominęły nas złote i wycieczkowe klęski

    () otrzymałyśmy płody rolne (i nadal otrzymujemy,
    na przykład Dobre czy Basieńkowe, budzące lęk przed Fiskusem)

    () nasze relacje z bankami chyba nie były dotąd aż tak dobre w dziejach tej grupy...

    A wdzięczności tej nie brudźmy naszym zniechęceniem, jakże typowym w takich
    sytuacjach.

    -=-

    Przypomnę, że parę lat temu z wypiekami na twarzy rzucaliśmy
    się po 50 wiśni z BZ WBK czy po przelewy kosztujące 5 złotych
    z kredytówek tegoż banku oraz po podobne przelewy z kredytówek
    Citi... 10 lat temu ROR w Citi kosztował nas 10 złotych miesięcznie,
    ROR w Multi dwakroć mniej... Teraz zżymamy się, gdy bank każe nam
    płacić za cokolwiek? -- gdy nie płaci nam za naszą współpracę,
    lub niby płaci, ale mało...

    [mnie ominęło wiele klęsk społecznych -- nawet św. Franciszek
    nie dopadł mnie swym dołowaniem i późniejszym szczytowaniem...
    od czasu dołowania ww. uciułałem niemal 50 tysięcy złotych

    przed 4 laty nie miałem luzaków, czy jak kto woli -- miałem
    zero na swych kontach; dziś wprawdzie moje mieszkania są
    warte znacznie mniej niż wtedy (średni spadek :) wartości
    nieruchomości polskich przekroczył ponoć 1/3 w tym właśnie
    okresie) ale na to wpływu nie miałem żadnego i swymi
    decyzjami nie powiększyłem już tego spadku

    w czym znaczący udział mają banki, których chwilowa szybkość
    dofinansowywania mnie (po potrąceniu zdzierstwa Vincentego)
    przekroczyła 6kpln na rok; inflacja? -- mleko jest teraz
    tańsze, AGD nie drożeje, sprzęt komputerowy jest coraz
    lepszy i coraz tańszy... paliwo samochodowe podrożało
    tak mocno, że odebrało radość z jeżdżenia...]

    Mam nadzieję, iż każdy pamięta o tym, że w kwadratowych nawiasach
    zapisuję swoje myśli, i że tego nikomu (nawet mnie) nie wolno czytać...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1