>
> -- czy takie korzystanie jest niebezpieczne czy bezpieczne?
>
> Na osiedlu roi się od sieci, w tym i od niezabezpieczonych,
> poprzez które (z trudem, ale jednak) mogę mieć dostęp do netu.

Istnieje pewna szansa, ze otwarta siec, wygladajaca na niezabezpieczona
to moze byc celowy honeypot, ktorego wlasciciel bedzie sledzil
transmisje. Ale przypadkowo trudno sie wlogowac do takiego honeypota...
Jezeli jednak szukasz otwartych sieci i na taka wlasnie trafisz - no to
trafilo na dwoch rownych sobie :)

Wiekszosc otwartych sieci to jednak zle lub niezabezpieczone sieci, ich
wlasciciele raczej nie beda potrafili zrobic z tego uzytku.

A poza tym po co gdybac o WiFi - w wiekszosci sieci "osiedlowych" tez
mozna przechwycic cudza transmisje. Tam niewiele spodziewajacy sie
uzytkownik moze byc mniej ostrozny niz w sieci WiFi.



>
> Wiem, że pozostawianie niezabezpieczonych sieci jest niedozwolone,
> natomiast nie wiem, jak jest z bezpieczeństwem. Niby httpsy są,
> ale może nie są dostatecznie dobrym zabezpieczeniem.

Same protokoly sa dobrym zabezpieczeniem. Ale inne mechanizmy pozwalaja
w latwy sposob podstawic zamiast prawdziwej strony banku wersje
falszywa. Dalsze zabezpieczenia powinny sie odbywac na wyzszym poziomie
(hasla jednorazowe, etc.)



>
> Swoją drogą chyba nadszedł kres tego niedozwolenia niezabezpieczania,

A czy to jest niedozwolone ?
Czy chodzi o fakt "niezgloszenia dzialalnosci w UKE" ?




> Ja najchętniej bym się umówił z kimś z osiedla, kto ma sieć i płaciłbym
> mu za dostęp. Mniemam jednak, że dostęp taki byłby kilka razy droższy
> od ,,zwykłego'' toteż nawet nie próbuję. :)

Dlaczego kilka razy drozszy ?


AF