No tak - nie ma się do dziwić.
W Sanoku i Krośnie takie sytuacje to normalka. Zbyt dużo chętnych na kredyty
(niskie dochody ludności, wysokie bezrobocie), mała konkurencja banków na
rynku lokalnym.
Ja kiedyś mieszkałem w Krośnie, teraz w Krakowie - różnica jest kolosalna -
ten sam Bank w Krośnie obsugiwał mnie o wiele gorzej niż ten sam Bank w
Krakowie. E tam, zresztą nawet w Krakowie oddziału jednego Banku są od
siebie różne jeżeli chodzi o obsługę.
Pozdrawiam,
Grzegorz


> Oddzial w Sanoku powiedzieli mi ze tak dlugo sie czeka bo jest duzo
chetnych
> i duzo wnioskow kredytowych, wiec trzeba czekac do 2 miesiecy:( a ja nie
mam
> czasu na czekanie.
> pozdr
>
> >
> > Co to za oddzial i w jakim miescie? Ja skladalem wniosek w Zabrzu i juz
po
> > tygodniu mialem pozytywna decyzje. Czekalem na kredyt 4tygodnie tylko
> > dlatego, ze sprzedajcy musial zdjac w tym samym oddziale swoja hipoteke
z
> > tego mieszkania, a to juz wymagalo podjecia decyzji przez oddzial w
> > Gliwicach, a na koncu sie okazalo, ze takze w Bytomiu. Gdyby nie to
> kupilbym
> > mieszkanie na kredyt z PKO BP w ciagu maksymalnie 2tygodni.
> >
> > Pzdrwm.
> >
> > --
> > Lopez de Bytom en Silesia
> >
> >
>
>