> Biedaku, ty byłbyś szczęśliwy dopiero w Korei Północnej.
> Tam i myśleć nie trzeba, i czytać nie trzeba umieć, i banków nie ma, i
> kodowanie nie powoduje tylu kłopotów...
> A jak każdy grosz się liczy, to po co tracisz czas i pieniądze na zabawy w
> internecie?

Staram się jak mogę. Z internetu zdobywam wiedzę dzieki której szybciej wykonuję
swoją pracę i oczywiście dowiaduję się o praktykach "instytucji zaufania
publicznego".
Jak znajdę następną chwilkę wolnego czasu nieomieszkam poprawić też kodowania po
ostatnim padnięciu HD.
Myśleć jeszcze o rachunku bankowym. Kurde ja płace za usługe i chce mieć ją
jasno i czytelnie sprecyzowaną. Czy to za duże wymagania?

zch