W dniu 31 paź 2022 o 07:12, cef pisze:

>>> Ja miałem to konto od początku lat
>>> dziewięćdziesiątych - bo nie było
>>> wtedy specjalnie wyboru.

>> W Białymstoku był spory wybór, choć akurat PKO bp
>> oferował bardzo korzystne warunki.

> Jacy byli oferenci?

Po 30 latach nie pamiętam -- niewiele pozostało.

- oczywiście była PeKaO

- dwa łódzkie (w jednym pracował qmpel) po których pozostało
tylko wspomnienie (jeden został wchłonięty przez PeKaO;
Żubr pochłonął wówczas chyba kilka banków naraz, czy
prawie naraz...)

pamiętam nazwę Łódzki Bank Rozwoju

qmpel pracował w oddziale na ul. Skłodowskiej, w (chyba
wówczas już dawnym) budynku Związków Zawodowych ale też
miał jakieś związki z Żubrem na ul. Żabiej czy Al. Piłsudskiego

przejęty przez Żubra był bank z oddziałem na
ul. Sienkiewicza, obok oddziału Żubra ulokowanego
na rogu ul. Warszawskiej i Sienkiewicza

- Polski Bank Inwestycyjny wyłoniony ;) z NBP
a później wchłonięty przez Kredyt Bank

w tym banku dowiedziałem się o różnicy pomiędzy
'poświadczeniem' i 'oświadczeniem'

- Kredyt Bank na ul. Mickiewicza zajął dawny basen

pracował tam inny qmpel, sprzedający bieliznę
Triumph od którego dowiedziałem się o Elixirach

- Bank Wschodni (powiązany z białostocką Ekonomią)

pamiętam, gdzie płaciłem czekiem z tego banku
(akurat płaciłem za Olivetki jadące na Ekonomię,
ale o powiżaniach z Ekonomią dowiedziałem się
chyba znacznie później)

Razem chyba już 7, ale też wiele innych, których nie chcę pamiętać...
Gdybym trochę pomyślał, zapewne bym przypomniał sobie kilka...

Miałem zwyczaj -- upatrywałem sobie jakiś bank i czekałem na
awanturę (nierzadko krzywe spojrzenie lub drobny nietakt) po
której przenosiłem się do tego upatrzonego... Konta (firmowe
chociażby) nie były darmowe, więc zwykle naraz nie miałem wielu...

Nie prowokowałem awantur, ale uważałem bankozmian za konieczny
zwyczaj. Gdy o tym zwyczaju zapomniałem -- gorzko pożałowałem,
bo PeKaO wlazł mi na głowę...



Któregoś razu matka spostrzegła, że pożądliwym okiem ;) spoglądam
na ciężkie, stalowe (chyba przesuwane) wrota ;) NBP i zauważyła,
iż w tym banku nie otworzę konta... W tamtym czasie raczej ;) nie
było przede mną zamkniętych drzwi, więc uznałem jej błąd -- pewnego
dnia wyłoniono ;) i założyłem... Wprawdzie nie w NBP, ale w tym
właśnie budynku a jej chodziło właśnie o bank za tamtymi drzwiami...

Było dużo banków na początku dziewięćdziesiątych lat ubw.
i w wielu z nich miałem konta -- firmowe było koniecznością,
RORy były przydatne...

W Skarbonce miałem chyba naraz cztery konta: ROR, firmowe,
walutowe i jakiś inne... Walutowe założył mi tak zwany konik,
czyli mobilny ;) kantor tamtych lat. Poprosiłem o sprzedanie
mi dolarów i zauważyłem, że nie umiem odróżnić prawdziwych
od fałszywych na co dostałem odpowiedź, że to akurat żaden
problem, :) jeśli mam zaufanie do banków... W markach chyba
też miałem, choć słabo to pamiętam...

--
`_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.k
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/...