Witam

W dniu 2016-04-18 13:01, J.F. pisze:
>
> Rozumiem, tym niemniej Blik juz jest i wydaje sie byc ostro promowany.
>
> Po co jakies karty, jesli kazdy ma smartfona :-)
>
> Tak swoja droga - myslicie ze ten Blik da rade ?
> Jakby tak w calym kraju we wszystkich kasach ludzie tym placili ... to
> wystarczy 6-cyfrowy numer, czy za malo ?

Na masowa skale pewnie sie to nie przyjmie bo jest zbyt niewygodne by
duzej grupie ludzi sie chcialo jakies liczby przeklepywac. I chyba tak
jest bo co jakis czas sa akcje zaplac X PLN (X zwykle < 100) w sklepie Y
a damy Ci 20 PLN. Gdyby z tego ludzie korzystali to nie trzeba by bylo
doplacac do Interesu.

Trzeba by bylo to jako karte zrobic. Tylko po co gdy w Polsce jest juz
duzo kart Visa/MC.
Jako klient co zyskam wymieniajac karte V czy MC na jakis nowy system?
IMHO nic. Na poczatku rozwoju spodziewam sie raczej problemow z
akceptacja, tzn. w wielu punktach gdzie przyjmuja platnosci karta V czy
MC moga nie przyjmowac platnosci nowym tworem tak jak teraz nie
przyjmuja BLIKiem. Coraz czesciej tez robimy zakupy za granica czy to
podczas wyjazdow, czy przez Internet a tam raczej moze byc klopt z nowym
sposobem platnosci.

Sklep tez niewiele zyska. Skoro klienci maja karty V czy MC to nie mozna
ich przestac obslugiwac. Zwlaszcza, ze turysci czy rodacy pracujacy za
granica beda miec nadal "stare" karty. Niedawno obcieto maksymalne
prowizje od transakcji karcianych wiec nie spodziewam sie by nowa karta
miala jakies zachety dla sklepow pod tytulem znacznie nizsze koszty.
Jedynym wygranym na nowym systemie wydaja sie byc banki. Nie trzeba sie
bedzie dzielic prowizja z V czy MC co przy skali dzialania bankow moze
byc znaczna kwota. Ale czy koszty wdrozenia i popularyzacji uslugi
zostana z nawiazka pokryte przez zyski to dopiero sie okaze...



Pozdrawiam,
Marcin