eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRostowski na wylocie.Re: Rostowski na wylocie.
  • Data: 2013-08-21 13:42:22
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 21 Aug 2013 12:54:46 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >Bo to jest niewystarczające? Wiesz co to są wydatki sztywne?

    co? Coś "sztywniejszego" niż konstytucja RP (której ograniczenia
    właśnie ominięto)?
    Który z wydatków jest nienaruszalny, nawet gdyby miało to prawadzić do
    bankructwa państwa?

    >Nieprawda.
    Prawda.


    >>>ludzie zaczną kumulować, zamiast wydawać, zmniejszą się inwestycje,
    >>>więc i firmy żyjące z wykonawstwa (sektor już prywatny) też zacznie
    >>>to odczuwać itd. itp.
    >>
    >> to mit,
    >
    >Nie. Podstawy ekonomii.

    keynesowskiej.... której skutki widzimy. Ja uważam, że to nie jest
    ekonomia, która działa, a jakieś bzdury.

    >>>No i? Co to ma do rzeczy? Z kredytami nie ma problemów dopóki są
    >>>one inwestycyjne a nie "przejadane".
    >>
    >> a są inwestycyjne?
    >
    >Są.
    >
    >> Mamy bilion złotych długu, drogi za jakieś 100 mld.
    >
    >Sumujesz dług z 30 lat i zestawiasz z rocznymi wydatkami na

    porównuję dług i policzony po aktualnych cenach budowy autostrady
    koszt budowy wszystkich autostrad i dróg ekspresowych w kraju (także
    tych istniejących wcześniej). Pisałem o tym wcześniej.

    BTW: dlaczego 30 lat? Coś szczególnego było w 1983?

    >drogi, czy uprawiasz inny populizm? Sumuj dług i wydatki
    >inwestycyjne z całego okresu.

    tak swoją drogą, to po 30 latach chyba część długu powinna być
    spłacona, bo chyba inwestycje nie polegają tylko na wydawaniu?
    Czy po takim okresie inwestycje ni powinny już zacząć zarabiać? A
    jeśli nie zarabiają, to chyba nie były dobre...

    >> Stadiony to inwestycja? Kiepska, skoro nawet koncert Madonny
    >> trzeba było dotować...
    >
    >Tak się przyjebałeś do tych stadionów, że hej.

    chodzi o zasadę.
    Jeli jestemy zadłużeni po uszy i dochody mamy mniejsze od rat kredytu,
    to może warto byłoby nie kupować delikatesów i kosztownych alkoholi i
    odpuścić sobie robienie hucznych imprez?

    >>>No świetnie. Tylko do tego to się dąży jak są podstawy makroekonomiczne
    >>>(czyli dobry wzrost). Czyli w 2006-2007 należało właśnie tak postępować.
    >>>Jak _teraz_ zaczniesz takie manewry to zdusisz jakikolwiek wzrost.
    >>
    >> A rosnący dług i _jednocześnie_ coraz większe podatki,
    >
    >Poza podwyżką VAT (jednorazową, pierwszą od 20 lat), i okazjonalnie
    >kilkoma akcyzami, gdzie Ty masz "coraz większe podatki"?

    A zamrożenie progów PIT? A "składki" ZUS?
    A podatek śmieciowy? Podatki od nieruchomości? Abonament RTV?
    Podatki to wszystko, co państwo nam siłą zabiera - niezależnie od
    nazwy.
    http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ra
    port;cena;panstwa;2013;nie;ofe;ale;umowy;smieciowe;z
    apewnia;nam;lepsza;emeryture,198,0,1340102.html
    Co z tego, że VAT podniesiono po raz pierwszy od 20 lat i "tylko"
    jeden raz, skoro jego stawka była i jest jedną z najwyższych w
    krajach, gdzie ten podatek jest?
    Zauważ, że podatki to nie tylko stawki, ale także podstawa ich
    obliczania. Popatrz sobie na listę wyłączeń z kosztów uzyskania
    przychodu. Popatrz na to, jakie są zasady odliczania VAT od samochodów
    i paliwa. To wszystko jest kosztem hamującym rozwój firm, a przecież
    to przekłada się bezpośrednio na wpływy budżetowe.

    >> rosnące bezrobocie to droga do wzrostu?
    >
    >To się kryzys nazywa. Nie ma dobrego (bezbolesnego) wyjścia z niego.

    Pozwolę sobie zacytować śp. Kisiela: to nie kryzys, to rezultat.
    Czy zadłużanie bez końca prowadzi do wyjście z kryzysu? Moim zdaniem
    jest jego powodem, a nie rozwiązaniem.
    Jakiż to kataklizm spowodował zapaść w Grecji? Czyż nie to właśnie, że
    osłabła wiara w spłatę ich długu państwowego?

    >Istotne jest jak postąpi rząd jak będzie wzrost i będzie pole do manewru.

    zgadza się.

    >Bo jak na razie *wszystkie* bez wyjątku włącznie z PIS, SLD, PSL i chuj
    >wie czym jeszcze przejadały wzrost.

    SLD obniżył akcyzę na alkohol, co od razu zwiększyło wpływy budżetowe,
    a PiS obniżył PIT i część składki ZUS, co z kolei dało się odczuć w
    kieszeni.

    >No to zostań takim właścicielem i nie stękaj.
    aha, widzę, że argumentów Ci zaczyna brakować.
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1