> bez sensu, aby takiego goscia dziennikarz bronil,
> o tym, ze po kradziezy karty nalezy ja zastrzec,
> juz wszystkie banki mowia,
>
> jesli facet nawet raz na dzien nie sprawdza czy
> karty sa ok, to sam jest sobie winien !
>
> czy gdyby mu ukradli gotowke i zauwazylby to po tygodniu,
> tez by mial pretensje do NBP ?

Ja nie odniosłem wrażenia, że oni bronią klientów tylko takie, że głupota i
niechlujność w obchodzeniu się z pieniędzmi nie popłaca.
Grzegorz
PS
Nie wyobrażam sobie jak można w ciągu kilku godzin nie zorientować się, że
ukradziono kartę.
Nie mieści się to w mojej głowie.