eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiSKOK to ludzka instytucja finansowaRe: SKOK to ludzka instytucja finansowa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: SKOK to ludzka instytucja finansowa
    Date: Sun, 13 Feb 2011 15:50:51 +0100
    Organization: Pueruania
    Lines: 83
    Message-ID: <ij8r5g$nhn$1@inews.gazeta.pl>
    References: <ij7btd$229$3@inews.gazeta.pl>
    <4d5789e6$0$2505$65785112@news.neostrada.pl>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: 30-68.89-161.tel.tkb.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1297608688 24119 89.161.30.68 (13 Feb 2011 14:51:28 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Feb 2011 14:51:28 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
    X-Priority: 3
    X-User: eneuellll
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:546569
    [ ukryj nagłówki ]


    "Jan Werbinski" 4d5789e6$0$2505$6...@n...neostrada.pl

    >W czym widzisz problem?

    W tym, że nawet ciała zdechłego psa nie należy kopać. (traktować kopniakami)

    Tymczasem ,,ludzka instytucja'' szarpie kobietę nadmiernie dotkniętą
    przez tak zwany los. Szarpie aby szarpać, aby dokopać, nawet nie po to,
    aby zadać więcej bólu, bo chyba już większego zadać nie można.

    Ludzka instytucja widząc, co się stało, mogłaby po cichu ,,wylosować''
    tę kobietę do jakiejś nagrody rzeczowej (finansową zżarłby komornik)
    lub jakoś inaczej mogłaby podziękować jej za zaufanie, jakim została
    obdarzona przez zmarłą córkę. (,,po cichu'' -- może niefortunnie
    określiłem; chodzi o przeprowadzenie fikcyjnego losowania, w którym
    by wygrała ta kobieta)

    Mogłaby też okazać swe najgorsze ;) oblicze, karząc ;) kobiecie
    odpracować (skoro kobieta wygrzebuje puszki -- coś potrafi zrobić)
    dług, przy okazji płacąc tak, aby komornik nie zabrał. (bo, jak
    rozumiem, na razie komornik zabiera maksymalnie dużo i ewentualne
    wpływy byłyby zabierane) Rzecz jasna -- praca by była adekwatna do
    maksymalnych możliwości kobiety i byłaby miło gratyfikowana.

    W ogóle SKOSK mógłby jakoś wziąć pod opiekę takiego kogoś.

    -=-

    No, ale to przecież ,,ludzka instytucja, nie charytatywna!!!!

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

    Postscriptum: Miałem włamanie do mieszkania. Włamywacz trafił
    na mnie, gdy kradł moje komputery -- bronił się
    przy pomocy ciężkiego pistoletu. Pacan jednak nie tylko nie
    umiał strzelać, ale nawet trzymać broni -- odebrałem mu ją.
    I kazałem matce wezwać policję, po czym z zimną krwią (matka
    nie chciała wezwać policji -- ja nie chciałem darować/przebaczyć
    włamywaczowi) pociągnąłem za spust. Okazało się, że broń nie
    była nabita... (pomyślałem -- jak pech to pech!! i zauważyłem,
    że pistolet jest jakiś lekki, za lekki, właśnie lżejszy
    o ciężar amunicji...)

    Żartuję -- moja krew nie była wcale zimna; była wręcz gorąca.
    Obudziłem się cały potwornie gorący, Serce tłukło beznamiętnie
    i miarowo, ale szybko i z dużą wydajnością, płuca ciągnęły co
    sił, ale nos (zatkany krwią :) i alergicznymi wydzielinami)
    nie był drożny... Opiekun (Elt -- elektroniczny duch, żyjący
    w mojej wyobraźni -- wymyśliłem go trochę za późno, ale ponoć
    lepiej późno niż wcale) z bólem serca (tak smacznie i głęboko
    spałem, że aż żal mu było budzić mnie) obudził mnie z głębokiego
    snu, abym podjął świadomą decyzję...


    W dzień jest chyba za dużo alergenów -- najwyraźniej spać mogę
    spokojnie tylko nocą... Nawet Telfexo nie daje rady. Avamys się
    skończył, apteki żądają recepty, DTusk refundacji nie daje...


    Strzelając, celowałem w brzuch, poniżej płuc -- pewnie dlatego,
    aby kule nie grzęzły w żebrach, choć z tak bydlęcej broni i z tej
    malutkiej odległości (niemal z przyłożenia -- byłem nieostrożny,
    ale facet był dyletantem/amatorem a i huku wtedy mniej, :) więc
    pozwoliłem sobie na takie coś) przestrzeliłbym chyba pancerze
    krokodyla/aligatora... Co najwyżej urwałoby mi ręce, bo pistolet
    był poważną bronią, nie zabawką a ja go trzymałem ,,tak sobie solidnie''...

    Zanim pociągnąłem za spust, pomyślałem -- jak złym człowiekiem
    trzeba być, aby kraść mi oba komputery naraz... Dla kogoś takiego
    litość nie należy się... Szarpanina, nerwy, zaskoczenie, szast prask,
    jakoś tak wyszło... Broń wypaliła, nawet nie wiem, kto trzymał...
    Niemal niechcący -- sądy uznają moja racje...

    A po naciśnięciu (gdy pojąłem, dlaczego jednak pistolet jest za
    lekki) pomyślałem -- jednak ja mam pecha... No i obudziłem się...
    Wziąłem netbook do rak i napisałem ten post -- nawet 3di (dziki
    dostęp do internetu) dzisiaj jest...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1