Kamil Jońca pisze:
> Pete <n...@n...com> writes:
>
>> Kamil Jońca pisze:
>>> Pete <n...@n...com> writes:
>>>
>>> [...]
>>>> Z całego tego artykułu wygląda mi na to, że ten jubiler i koleś z
>>>> banku zawarli prywatną (być może byli nawet znajomymi) umowę typu: Pan
>>>> mi tu poobraca moimi pieniędzmi a ja odpalę z zysku 30%. Tu jest mój
>>>> login i hasło - proszę działać.
>>>>
>>> A możesz powiedzieć dlaczego z tego artykułu to wynika?
>>>
>>> KJ(to nie jest ironia)
>> Źle to ująłem. Bezpośrednio z artykułu oczywiście to nie wynika. Ale
>> cała ta sytuacja wygląda tak nieprawdopodobnie, że trudno mi uwierzyć
>> w wersję jubilera.
> Erm. Co do tego zgoda. Też mam wrażenie, że jubiler nie mówi wszystkiego
> np. że podał pracownikowi *wszystkie dane* niezbędne do wykonywania
> operacyj.

Zwłaszcza, że od razu znał podejrzanego :-O

> Ale od tego jest (IMO) bardzo daleka droga do postawienia wniosku, że
> dzialali obaj w zmowie i klient kazał/zgodził się na pomnażanie kasy przez
> pracownika.
> KJ

To tylko jedna z hipotez drogi Watsonie ;)

--
Pete