> te pytania powinienes raczej skierowac na pl.soc.prawo - mysle, ze ci
> doradze.
> a tak swoja droga, mam nadzieje, ze nie bedziesz juz robic zadnych
> interesow z tym oszustem.
> i napisz jeszcze, co to znaczy "czesc". ile % chce ci ukrasc?

tak - to ciekawe jest o jakie kwoty chodzi, ludziom odbija na punkcie zer
:-) zwlaszcza z prawej strony
nie ulega watpliwosci, ze jednak zadajesz sie z bandytami i wyszlo, ze
predzej czy pozniej tak sie konczy chec dodatkowego pseudo-zarobku, bo sie
tego zreszta spodziewales.
logicznie rozumujac, masz chyba tylko dwa wyjscia:
1- zgadzasz sie na wszystko
2- zgloszenie rozbojnicze i kontrolowane odzyskiwanie forsy, czyli pod
kontrola jakiegos organu zgdzasz sie - po to by po odzyskaniu czesci miec
(jak sadze watle) podstawy do proby odzysku reszty
pamietaj, ze sad nie uwzglednia argumentow:: "podpisalem, bo chcialem chocby
czesc i mialem nadzieje, ze...." to sa zerowe i z gory przegrane arumenty :(
i jakos szczerze watpie, czy jakis prokurator sie tym zainteresuje by brac w
tym udzial od poczatku, a tylko to dawalo by ci jakas szanse na oczekiwany
final, ale .... moze jednak warto zapytac, no i jednak chyba nie nizej jak
prokuratora.