Użytkownik "sTav" <m...@b...o2.pl> napisał w wiadomości
news:4ce1d201$0$27031$65785112@news.neostrada.pl...
> Ramzes777 wrote:
>> Witam, znalazłem pare dni temu moją starą książeczkę oszczędnościową
>> z PKO. Książeczka jest z roku 1986. Kwota zgromadzona to 4650zł. Czy
>> ktoś się orientuje ile mogę uzyskać z tej książeczki? Czy gra jest
>> warta zachodu? Zastanawiam się kto jest obecnie prawnym następcą. Pko
>> się podzieliło i do kogo teraz się zwrócić?
> PKO sie nie podzieliło, (chyba że masz jakąś książeczkę oszczednościową
> z PeKaO)
> Zresztą każdy bank wystawca jest zobowiazany honorować swoje
> zobowiązania wobec depozytariuszy.
> 4650 zł po denominacji = 46,5 grosza
> po naliczeniu odsetek za 24 lata powinieneś dostać conajmniej 30 złotych
> przy likwidacji.
> Trzeba naciskać w kasie żeby wyliczyli oprocentowanie bo zwykle mówia
> "ale to tylko grosze".
> Mają do tego program (w PKO) likwidacyjny.
> Zdziw pełny jak policzą procent skladany.
> Likwidowalem odnaleziona ksiazeczke PKO z wkladem 5000, leżała chyba z
> 15 lat.
> Dostalem wtedy cos okolo 22 zł. - nie pamiętam jak dawno temu to było.
> Ale jest haczyk, - z tego co pamiętam minimalnym wkładem do utrzymania
> ważności książeczki bylo
> (od któregoś roku) właśnie 5000 zl. Czyli mogą Ci uznać ją za nieważną
> jeśli dopisane odsetki nie osiagną w/w kwoty w roku w którrym ustalono
> ten limit.

Jeżeli przeznaczało się na wkład budowlany, była premia. 5 lat temu za 4 czy 5 tys.
wypłacono mi ok 20 tys. pln.
--
Pozdrawiam,
MacGregor