Użytkownik "GreG" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1jc53$87h$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam.
>
> W 1998 roku otworzylem sobie Eurokonto studenckie w Pekao SA.
> Oplata za prowadzenie do niedawna to 3PLN a minimalna miesieczna
> wplata to 200PLN. Pomijam fakt, ze juz studentem nie jestem od
> paru lat :)
>
> Teraz korzystam wylacznie z mBanku, ale jakos nie mialem czasu
> pomyslec o tym, co zrobic ze starym kontem. Co miesiac przelewam
> tam te 200zl i place zleceniem stalym za telefon.
>
> Slyszalem jednak, ze bank podnosi oplaty, stad moje pytanie:
> Czy warto takie konto dalej utrzymywac? Czy staz ma jakies znaczenie,
> np w przypadku kredytu? Moze jeszcze sa jakies za i przeciw zamykaniu
> takiego "niewirtualnego", ale dla mnie coraz drozszego konta...?


Jestem w bardzo podobnej sytuacji, z tym że na PKO SA wpływa jedno z moich
miesięcznych wynagrodzeń więc nie martwię się o dokonywanie przelewu. Z
punktu widzenia klienta jednego i drugiego banku mogę Ci doradzić
zostawienie sobie konta w żuberku, a to na podstawie sytuacji jakie mi się
przydarzyły:
- płacąc Visą z mBanku zostałam okradziona przez sprzedawcę, tzn. oprócz
kwoty za jaką kupowałam przeciągnął sobie jeszcze raz i sam się podpisał na
wydruku (plus innych kart gdzie trzeba wstukać PIN). Dlatego wolę nie płacić
Visą jak mam inną możliwość.
- ostatnio potrzebne mi było od ręki 1000zł, nie miałam ich na żubrze, a z
mBanku podjąc taką kasę to nie takie proste - masz do wyboru bankomaty
Euronet (tych akurat w moim mieście jest raptem 1, jakieś 4 km od centrum
miasta), albo podjąć z innego bankomatu płacąc słoną prowizję (dla przykładu
od kwoty 500zł to 15 albo 30, nie pamiętam dokładnie). W każdym razie
podjęcie gotówki jest utrudnione.

> Aha, zdazylo mi sie ostatnio nie wplacic tych wymaganych 200zl.
> Cos sie stanie?


Mi też się przytrafiło raz czy dwa, nic się nie stało.

Pozdr
Majka