Spisek sponsorowany, czyli kolejny brutalny atak na Kościół.

"Budzik" 2...@b...poznan.pl

> Ciekawe czy to jest wiele małych kredytow ktore po prostu udzuelali ludziom
> mając małe oczekiwania co do zabezpieczen czy weryfikacji, czy moze znajomy
> prezesa wizał 5 duzych kredytów na 5 różnych firm i stąd taki stosunek.

IMO to ostatnie jest proste w rozwiązaniu -- tak zwany prokurator,
konfiskata mienia (zapewne całe leży już spokojnie na małżonce,
z którą święty prezes Kęty ma rozwód i unieważnienie małżeństwa)
i tymczasowe mieszkanie w kratkę. ;)

Ale MZ sprawa jest mniej klarowna -- MZ prezes dawał kredyty ludziom młodym,
uzdolnionym_inaczej, pracowitym_inaczej, wykształconym_inaczej, budzącym
(jego własne) zaufanie -- coś na kształt polityki ALeppera, który uważał,
że młodym (itd.) należy udzielić kredytu...

Odzyskanie tych pieniędzy IMO może nie być możliwe z uwagi na roztrwonienie
tychże przez gównarzerię, która ma nikłe pojęcie o biznesie czy życiu w ogóle.


-- Bo wie pan, panie Kęty, Zuzia jest w ciąży, trzeba jakoś dopomóc.
-- A ma jakiś pomysł na zarabianie?
-- No... Coś się wyskrobie/wykombinuje...
-- Jakiś biznes-plan?...
-- No... Pogada z koleżankami i napisze coś...
Na studiach uczyli pisania b-p...


IMO tak to właśnie mogło wyglądać.

Zapewne taniej by było, gdyby Zuzia dostała podwyższone becikowe, zamiast
kredytu, dzięki któremu ,,rozwijała'' interes, który nie dał zysku...
Mniej by wzięła i mniej by mieliła ozorem o prowadzeniu biznesu -- mniej
by nawymyślała swoim koleżankom, które nie zostały obdarzone zaufaniem
ani przez św. prezesa Kętego, ani przez innego prezesa, przez co swoje
prawdziwe, rzeczywiste zdolności utopiły we łzach czy (mniej odporne
psychicznie) w alkoholu...

Kto był przy korycie -- ten kredyt brał. Brał i nie zastanawiał
się zbyt głęboko ;) nad tym, z czego zwrócić dług zaciągnięty
względem/wobec bliźnich...

Inni bezmyślnie oddawali swe zaskórniaki Kangurowi -- przecież Kangur był
wyświęcony...

-=-

Ktoś tu pisze -- tekst sponsorowany...

KNF to chyba nie prasa.

Natomiast takie oceny są oczywistą wodą na młyn DTuska -- ,,gdyby Polską dłużej
rządziła firma Kaczyńscy&Rydzyk SP bjo (bez jakiejkolwiek odpowiedzialności)
mielibyście (kochani/umiłowani Rodacy) dziś nie dziury (z którymi jednak rząd
DTuska jakoś radzi sobie) w budżecie i zadłużenie (zgodne z prawem) pod korek,
ale gospodarkę na niby stabilną, która by przypominała drewniany, stylowy mebel
zjedzony przez termity -- nadal to wygląda jak mebel, nadal ładnie prezentuje
się w salonie, ale w każdej chwili spróchniałe drewno może zawalić się
z trzaskiem, wzbijając kłęby drewnianego pyłu...

ZZiobro (wystawiony na próbę, której nie przeszedł, jako że wyborczy próg nadziei
okazał się zbyt wysoki) plus Kangurzy interes -- to zestawienie może skutecznie
zniechęcić premiera JKaczyńskiego do mariażu z Rydzykiem, przez co prezes JKaczyński
może stracić kilka % (tyle, ile zebrał ZZiobro) i zarazem zyskać (gdyż opór wobec
zgubnej polityki Rydzyka rośnie dookoła od lat -- nawet oficjalna nauka Kościoła
sprzeciwia się zaangażowaniu duchownych w politykę i w gospodarkę) kilkanaście,
lub nawet parędziesiąt %%...

-=-

Odrywając się jednak od polityki i od religii czy świętości -- ktoś zapłaci
za te zgubne kredyty, i tym kimś będzie oczywiście polskie społeczeństwo...
Gdyby DTusk nie wziął Kangurów pod skrzydła BFG -- Kangury by padły (jak na
zaniedbane zwierzęta hodowlane przystało) i mielibyśmy sytuację podobną do
tej ze Złotą Plichtą, w której straty ponieśli nieliczni. (a więc straty
przypadające na każdego ,,wiernego'' były bardzo duże)


No i nie dało się pieniądza (naszego -- który stracimy) oderwać od polityki...


Takie oderwanie nie jest możliwe. DTusk, wyprzedzając sytuację (jak
przystało na dobrego kapitana prowadzącego statek w czasie sztormu,
wśród raf kolorowych ;) i koralowych) na czas machnął sterem (silnie
trzymanym i rękami i nogami, i zębami, i różnymi, a może i wszelkimi
mackami władzy) i zamiast mokrych, tonących rozbitków wołających
bezsilnie z wody (naciętych przez MPlichtę) o pomoc, mamy
potłuczonych o ściany czy balustrady, ale suchych pasażerów,
podatnikami i ciułaczami czy depozytariuszami, zwanych...

-=-

() Jeśli KNF popełnił błąd -- MBłaszczak wytoczy proces i będzie draka!

() Jeśli jednak KNF dobrze (o ile skraj bankructwa jest dobrem!) ocenił
sytuację świętych Kangurów -- liczba wierzących (w nieomylność czy choćby
uczciwość wielebnych istot) spadnie drastycznie... Co więcej -- jeśli DTusk
nakaże ratowanie Kangurzych depozytów (a raczej nakaże) kosztem masy podatników,
przeciągnie tym sposobem na swoją stronę i uratowanych zwolenników Fundacji Lux
Veritatis, i mądrych poszkodowanych podatników, wygrywając kolejne wybory
parlamentarne...

-=-

Jedno jest pewne -- w tej rozgrywce przegrają depozytariusze?
I tak, i nie -- przegrają depozytariusze, bo ktoś musi zapłacić
za głupotę świętego Kętprezesa, ale przegrają także nieuczciwi
kredytobiorcy, tłukący mądrzejszych (ale słabszych, gdyż
oddalonych od świętego Kętkoryta kangurzego) od siebie...

Im szybciej te procedery będą demaskowane i likwidowane/wygaszane, tym lepiej.

-=-

Wracając do KNF i sponsorowania -- KNF może pozwolić sobie na nieuczciwe
potraktowanie mnie czy ,,Kowaskiego'', bo dysproporcja sił jednoznacznie
wyłania zwycięzcę, ;) ale nie może pozwolić sobie na niepotrzebną wojnę
prowadzoną przeciwko PiS, dlatego uważam, iż Kangury naprawdę są w złej
sytuacji finansowej.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....