-
31. Data: 2011-07-10 09:58:14
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Sun, 10 Jul 2011 11:49:44 +0200, totus napisał(a):
> totus wrote:
>
>> root wrote:
>>
>>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 11:32:17 +0200, totus napisał(a):
>>>
>>>> root wrote:
>>>>
>>>>> Fajne postulaty?
>>>>
>>>> Bardzo fajne. Ilu ludzi w Twojej rodzinie i wśród Twoich znajomych też
>>>> się podobają? Procentowo.
>>>
>>> Nie znalazłem nikogo kto by je zrozumiał.
>>
>> No widzisz? Nie takie są potrzeby jak to sobie wyobrażasz. Co zrobiłeś by
>> zrozumieli? Czy może te fajne postulaty wepchnąłbyś ludziom czołgami do
>> gardła dla ich szczęścia. Bo przecież tylko Ty wiesz czego chcą ludzie bo
>> oni są za głupi by wiedzieć dlaczego są szczęśliwi. Stara gadka jak świat.
>> "Ludzie w swojej masie są głupi. Tylko ja wiem gdzie wiedzie droga do
>> zbawienia" To chyba podstawowa doktryna chrześcijaństwa znana od z góra
>> 2000 lat.
>
> Dodam tu jeszcze powszechną definicją wolności. Wolność jest wtedy gdy ja
> robię co chcę i inni robią co ja chcę. Gdy każdy robi co chce to jest
> anarchia.
Tu to chyba komentujesz własny post bo nie widzę związku z moim.
-
32. Data: 2011-07-10 10:41:55
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Wcale tak nie myślę i to też już powinieneś wiedzieć. Te postulaty też nie
> są moje ale różnych madrych ludzi "siedzących w bibliotekach". Mnie one
> przekonują, ale nie mam żadnej pewności, że są rzeczywiście dobre. Jeśli
> nie są dobre to napisz dlaczego zamiast wykpiwać wszystko i wszystkich.
> Jesteś lepszy, pokaż to. Bo tak to reprezentujesz podejście nowocześnie
> wyedukowanej młodziezy, wybrzydzającej i "kładącej lagę" na każdy pomysł.
>
Cała sprawa jest w tym, że "lepszy", "gorszy" to oceny. Ocenę każdy ma
swoją. Nie ma niczego takie co jest dobre dla wszystkich. Z wielkim trudem
można znaleźć coś co jest lepsze dla większości. Ale mam przeczucie, że to
jest znikoma ilość spraw. Nie mam recepty dla wszystkich i nie mam takich
aspiracji. Mam receptę dla siebie. Wiem, że trudne jest akceptowanie
postępowania innych ludzi szczególnie wtedy gdy robią coś czego nie popieram
i nigdy bym nie zrobił. Ale bardzo się staram. Jeżeli ktoś kładzie lagę to
znaczy, że dobrze mu z tym i trzeba to zaakceptować. Jeżeli inny ciągle
narzeka ale nic nie robi by zmienić swoje położenie to odczytuje to jako
pozę i pozory. Lubi narzekać ale nie ma chęci na zmianę rzeczywistości. Było
tutaj wiele głosów jakie to złodziejstwo ograniczanie składki do OFE. No tym
wrażeniu internetowym oparł swój pomysł Rybiński i zebrał w Polsce 7000
ludzi, którzy mają dostęp do internetu i myślą tak jak on. Dla Rybińskiego +
7000 pozostawienie składki emerytalnej w ZUS to złodziejstwo ale dla
pozostałych nie, lub maja to w dupie, czyli jest im wszystko jedno. To
trudne ale trzeba z tym żyć. Nie za bardzo sobie wyobrażam przepuszczenie
przeciwników Rybińskiego przez komin krematoryjny jako komuchów i agentów.
Takie pomysły tu były. Narzekasz na wiele spraw. Rozmawiałeś w jakiejś ze
swoim posłem. Próbowałeś go przekonać do swoich racji? To tylko kilka godzin
na zorganizowanie i przeprowadzenie rozmowy. Zrobiłeś taki wysiłek? Nie
mówię już o heroizmie takim jak organizowanie nacisku, zdobywaniu
zwolenników, przekonywaniu i wyjaśnianiu nie przekonanych i
niezorientowanych członków rodziny czy znajomych. Ale zawsze miło z Tobą
popitolić na tej liście.
-
33. Data: 2011-07-10 11:29:21
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Sun, 10 Jul 2011 12:41:55 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>> Wcale tak nie myślę i to też już powinieneś wiedzieć. Te postulaty też nie
>> są moje ale różnych madrych ludzi "siedzących w bibliotekach". Mnie one
>> przekonują, ale nie mam żadnej pewności, że są rzeczywiście dobre. Jeśli
>> nie są dobre to napisz dlaczego zamiast wykpiwać wszystko i wszystkich.
>> Jesteś lepszy, pokaż to. Bo tak to reprezentujesz podejście nowocześnie
>> wyedukowanej młodziezy, wybrzydzającej i "kładącej lagę" na każdy pomysł.
>>
>
> Cała sprawa jest w tym, że "lepszy", "gorszy" to oceny. Ocenę każdy ma
> swoją. Nie ma niczego takie co jest dobre dla wszystkich. Z wielkim trudem
> można znaleźć coś co jest lepsze dla większości. Ale mam przeczucie, że to
> jest znikoma ilość spraw. Nie mam recepty dla wszystkich i nie mam takich
> aspiracji. Mam receptę dla siebie. Wiem, że trudne jest akceptowanie
> postępowania innych ludzi szczególnie wtedy gdy robią coś czego nie popieram
> i nigdy bym nie zrobił. Ale bardzo się staram. Jeżeli ktoś kładzie lagę to
> znaczy, że dobrze mu z tym i trzeba to zaakceptować. Jeżeli inny ciągle
> narzeka ale nic nie robi by zmienić swoje położenie to odczytuje to jako
> pozę i pozory. Lubi narzekać ale nie ma chęci na zmianę rzeczywistości. Było
> tutaj wiele głosów jakie to złodziejstwo ograniczanie składki do OFE. No tym
> wrażeniu internetowym oparł swój pomysł Rybiński i zebrał w Polsce 7000
> ludzi, którzy mają dostęp do internetu i myślą tak jak on. Dla Rybińskiego +
> 7000 pozostawienie składki emerytalnej w ZUS to złodziejstwo ale dla
> pozostałych nie, lub maja to w dupie, czyli jest im wszystko jedno. To
> trudne ale trzeba z tym żyć. Nie za bardzo sobie wyobrażam przepuszczenie
> przeciwników Rybińskiego przez komin krematoryjny jako komuchów i agentów.
> Takie pomysły tu były.
Popatrz, Rybiński zbierał podpisy, coś tam robił i nie udało się. Co więcej
pamiętam jak skippy tu pisał, że będziemy mogli się z OFE wypisać. I co?
Możemy? Wszyscy już zapomnieli o obietnicach.
Dzisiaj rodzice 6 latków zebrali ponad 200tys podpisów aby zatrzymać chore
pomysły minister oświaty wcielenia w system szkolny rzeczonych 6-cio
latków. To więcej podpisów niż wymagane w inicjatywie ustawodawczej. Co
więcej w ubiegłym roku tylko 10% rodziców wysłało swoje 6-cio lketnie
dzieci do szkoły. Czy to nie jest odpowiedź na poronione pomysły pani
minister? 90% jest przeciw - toż to prawie referendum, p[rzegrane z
kretesem! I co? I jajco! Pani minister dalej brnie i bedzie obowiązek
posyłania 6 latków do szkół wbrew powalającej większości.
Demokracja kurwa jak u Kim Dzong Ila.
Ja mam 7 postulatów. Dla każdego z nich trzebaby zrobić gigantyczną
kampanię zebrać podpisy. Załóżmy żeby się udało zebrać po 100tysiecy I co
z tego? Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
>Narzekasz na wiele spraw. Rozmawiałeś w jakiejś ze
> swoim posłem. Próbowałeś go przekonać do swoich racji?
>To tylko kilka godzin
> na zorganizowanie i przeprowadzenie rozmowy. Zrobiłeś taki wysiłek? Nie
> mówię już o heroizmie takim jak organizowanie nacisku, zdobywaniu
> zwolenników, przekonywaniu i wyjaśnianiu nie przekonanych i
> niezorientowanych członków rodziny czy znajomych. Ale zawsze miło z Tobą
> popitolić na tej liście.
Właśnie próbowałem i (częsciowo) udało się. Częściowo - bo nie był to do
końca problem dla posła ale raczej do samorządu.
Dlatego namawiam innych, zeby robili to samo. Posłom bardzo zależy na
głosach i to można a nawet trzeba wykorzystać we własnym interesie. Jeśli
jesteś kimś znanym w jakimś środowisku to możesz mieć nawet pewność że
poseł przynajmniej ruszy tyłek i podziała. Będę do tego namawiał na każdym
kroku. Każdy powinien próbować, być namolny do bólu wtedy i my i oni
przyzwyczają się do tego. Przestaniemy pitolić, że "i tak się nie uda" i
przestaniemy oddawać cześć boską posłom, ministrom i premierom. To może być
punkt wyjscia do naprawiania.
-
34. Data: 2011-07-10 11:31:06
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Sun, 10 Jul 2011 12:41:55 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>> Wcale tak nie myślę i to też już powinieneś wiedzieć. Te postulaty też nie
>> są moje ale różnych madrych ludzi "siedzących w bibliotekach". Mnie one
>> przekonują, ale nie mam żadnej pewności, że są rzeczywiście dobre. Jeśli
>> nie są dobre to napisz dlaczego zamiast wykpiwać wszystko i wszystkich.
>> Jesteś lepszy, pokaż to. Bo tak to reprezentujesz podejście nowocześnie
>> wyedukowanej młodziezy, wybrzydzającej i "kładącej lagę" na każdy pomysł.
>>
>
> Cała sprawa jest w tym, że "lepszy", "gorszy" to oceny. Ocenę każdy ma
> swoją. Nie ma niczego takie co jest dobre dla wszystkich. Z wielkim trudem
> można znaleźć coś co jest lepsze dla większości. Ale mam przeczucie, że to
> jest znikoma ilość spraw. Nie mam recepty dla wszystkich i nie mam takich
> aspiracji. Mam receptę dla siebie. Wiem, że trudne jest akceptowanie
> postępowania innych ludzi szczególnie wtedy gdy robią coś czego nie popieram
> i nigdy bym nie zrobił. Ale bardzo się staram. Jeżeli ktoś kładzie lagę to
> znaczy, że dobrze mu z tym i trzeba to zaakceptować. Jeżeli inny ciągle
> narzeka ale nic nie robi by zmienić swoje położenie to odczytuje to jako
> pozę i pozory. Lubi narzekać ale nie ma chęci na zmianę rzeczywistości. Było
> tutaj wiele głosów jakie to złodziejstwo ograniczanie składki do OFE. No tym
> wrażeniu internetowym oparł swój pomysł Rybiński i zebrał w Polsce 7000
> ludzi, którzy mają dostęp do internetu i myślą tak jak on. Dla Rybińskiego +
> 7000 pozostawienie składki emerytalnej w ZUS to złodziejstwo ale dla
> pozostałych nie, lub maja to w dupie, czyli jest im wszystko jedno. To
> trudne ale trzeba z tym żyć. Nie za bardzo sobie wyobrażam przepuszczenie
> przeciwników Rybińskiego przez komin krematoryjny jako komuchów i agentów.
> Takie pomysły tu były.
Popatrz, Rybiński zbierał podpisy, coś tam robił i nie udało się. Co więcej
pamiętam jak skippy tu pisał, że będziemy mogli się z OFE wypisać. I co?
Możemy? Wszyscy już zapomnieli o obietnicach.
Dzisiaj rodzice 6 latków zebrali ponad 200tys podpisów aby zatrzymać chore
pomysły minister oświaty wcielenia w system szkolny rzeczonych 6-cio
latków. To więcej podpisów niż wymagane w inicjatywie ustawodawczej. Co
więcej w ubiegłym roku tylko 10% rodziców wysłało swoje 6-cio letnie
dzieci do szkoły. Czy to nie jest odpowiedź na poronione pomysły pani
minister? 90% jest przeciw - toż to prawie referendum, przegrane z
kretesem! I co? I jajco! Pani minister dalej brnie i bedzie obowiązek
posyłania 6 latków do szkół wbrew powalającej większości.
Demokracja kurwa jak u Kim Dzong Ila.
Ja mam 7 postulatów. Dla każdego z nich trzebaby zrobić gigantyczną
kampanię zebrać podpisy. Załóżmy żeby się udało zebrać po 100tysiecy I co
z tego? Sądzisz że ktoś w tym kraju przejąłby się?
>Narzekasz na wiele spraw. Rozmawiałeś w jakiejś ze
> swoim posłem. Próbowałeś go przekonać do swoich racji?
>To tylko kilka godzin
> na zorganizowanie i przeprowadzenie rozmowy. Zrobiłeś taki wysiłek? Nie
> mówię już o heroizmie takim jak organizowanie nacisku, zdobywaniu
> zwolenników, przekonywaniu i wyjaśnianiu nie przekonanych i
> niezorientowanych członków rodziny czy znajomych. Ale zawsze miło z Tobą
> popitolić na tej liście.
Właśnie próbowałem i (częsciowo) udało się. Częściowo - bo nie był to do
końca problem dla posła ale raczej do samorządu.
Dlatego namawiam innych, zeby robili to samo. Posłom bardzo zależy na
głosach i to można a nawet trzeba wykorzystać we własnym interesie. Jeśli
jesteś kimś znanym w jakimś środowisku to możesz mieć nawet pewność że
poseł przynajmniej ruszy tyłek i podziała. Będę do tego namawiał na każdym
kroku. Każdy powinien próbować, być namolny do bólu wtedy i my i oni
przyzwyczają się do tego. Przestaniemy pitolić, że "i tak się nie uda" i
przestaniemy oddawać cześć boską posłom, ministrom i premierom. To może być
punkt wyjscia do naprawiania.
-
35. Data: 2011-07-10 11:39:04
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym? Aha. Nie znam żadnych
obietnic o dobrowolności OFE nawet skippy tego nie obiecywał. Ale jeżeli
Tobie obiecał i nie dotrzymał to nie glosuj na niego w tych wyborach.
-
36. Data: 2011-07-10 11:52:53
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
>
> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym? Aha. Nie znam żadnych
> obietnic o dobrowolności OFE nawet skippy tego nie obiecywał. Ale jeżeli
> Tobie obiecał i nie dotrzymał to nie glosuj na niego w tych wyborach.
Słabo słuchałeś TV. Wielokrotnie powtarzano bajeczkę, że osoby które
wybrały dobrowolnie OFE będą mogły teraz się przepisać do ZUS. Oczywiście
nie byłą to obietnica kogoś ważnego tylko zwykłe uspokajanie
niezadowolonych przez Tusk Vision Network. Teraz już nikt o tym nie
pamięta, bo już nie ma potrzeby wysłuchiwania niezadowolonych. Demokracja
zwycięzyła a klamka zapadła.
-
37. Data: 2011-07-10 12:06:05
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:52:53 +0200, root napisał(a):
> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
>
>> root wrote:
>>
>>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
>>
>> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym?
A właściwie co ma znaczyć powyższe zdanie? Czy sugerujesz ze ktoś kto
wypowiada swoje sądy i wątpi w demokrację w tym kraju jest idiotą i
megalomanem?
-
38. Data: 2011-07-10 12:32:40
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
>
>> root wrote:
>>
>>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
>>
>> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym? Aha. Nie znam
>> żadnych obietnic o dobrowolności OFE nawet skippy tego nie obiecywał. Ale
>> jeżeli Tobie obiecał i nie dotrzymał to nie glosuj na niego w tych
>> wyborach.
>
> Słabo słuchałeś TV. Wielokrotnie powtarzano bajeczkę, że osoby które
> wybrały dobrowolnie OFE będą mogły teraz się przepisać do ZUS. Oczywiście
> nie byłą to obietnica kogoś ważnego tylko zwykłe uspokajanie
> niezadowolonych przez Tusk Vision Network. Teraz już nikt o tym nie
> pamięta, bo już nie ma potrzeby wysłuchiwania niezadowolonych. Demokracja
> zwycięzyła a klamka zapadła.
Ty pamiętasz. Ty to znaczy nikt? Ja tam nie wierzę za bardzo w napisy na
płotach. Ale każdy ma swoje zabawy. Z tego wygląda, że chciałbyś takiej
Polski, w której to co powiedzą w TVN jest uchwalane przez sejm i następnego
dnia jest prawem w Polsce. Ja takiej Polski nie chcę.
-
39. Data: 2011-07-10 12:40:47
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: totus <t...@p...onet.pl>
root wrote:
> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:52:53 +0200, root napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
>>
>>> root wrote:
>>>
>>>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
>>>
>>> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym?
>
> A właściwie co ma znaczyć powyższe zdanie? Czy sugerujesz ze ktoś kto
> wypowiada swoje sądy i wątpi w demokrację w tym kraju jest idiotą i
> megalomanem?
A jak określasz poglądy człowieka, który uważa, ze jak jest ignorowane
zdanie 7001 osób to mówi że to przejaw braku demokracji? Może byśmy
uściślili definicję demokracji. Co myśleć o człowieku, który mówi że jak
grupa 200 tyś osób zebrała podpisy pod jakimś projektem i złożyła je w
sejmie - taki jest stan dzisiejszy tego projektu - i prawo nie zostało
jeszcze zmienione to znaczy że jest brak demokracji. Z tego wynika, że
demokracja jest wtedy gdy grupa > niż 7000 powinna ustanawiać prawo w
Polsce, a jak 200 tys osób zbierze podpisy pod jakimś pomysłem to, to też
jest obowiązujące prawo. To jest demokracja w/g Ciebie? Dla mnie demokracja
to decyzja aktywnej większości. A dla Ciebie?
-
40. Data: 2011-07-10 13:12:25
Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Sun, 10 Jul 2011 14:40:47 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:52:53 +0200, root napisał(a):
>>
>>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
>>>
>>>> root wrote:
>>>>
>>>>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
>>>>
>>>> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym?
>>
>> A właściwie co ma znaczyć powyższe zdanie? Czy sugerujesz ze ktoś kto
>> wypowiada swoje sądy i wątpi w demokrację w tym kraju jest idiotą i
>> megalomanem?
>
> A jak określasz poglądy człowieka, który uważa, ze jak jest ignorowane
> zdanie 7001 osób to mówi że to przejaw braku demokracji? Może byśmy
> uściślili definicję demokracji. Co myśleć o człowieku, który mówi że jak
> grupa 200 tyś osób zebrała podpisy pod jakimś projektem i złożyła je w
> sejmie - taki jest stan dzisiejszy tego projektu - i prawo nie zostało
> jeszcze zmienione to znaczy że jest brak demokracji. Z tego wynika, że
> demokracja jest wtedy gdy grupa > niż 7000 powinna ustanawiać prawo w
> Polsce, a jak 200 tys osób zbierze podpisy pod jakimś pomysłem to, to też
> jest obowiązujące prawo.
Pisałem o inicjatywie ustawodwaczej i nie ZA pomysłem tylko PRZECIW
pomysłowi.
> To jest demokracja w/g Ciebie? Dla mnie demokracja
> to decyzja aktywnej większości. A dla Ciebie?
Aktywnej tak? To zmierz liczbę osob które aktywnie popierały lub nie
popierały na tej grupie ustawy o OFE. Ile ich było? 6 może 10? O czym Ty
gadasz? Wiedziałeś kiedyś społeczeństwo w którym aktywne jest więcej niż
20%.
Aha rozumiem: "nieobecni głosu nie mają". No tak to znacznie ułatwia
rządzenie. Można np. przewalić połowe majątku tego kraju bo większość jest
"nieobecna". To tak jakbyś dopuszczał kradzież mienia pod nieobecność
właściciela.
Jakoś nie wyobrażam sobie aby więcej niż 10-20% interesowała się polityką.
Czy to oznacza, że można z nimi zrobić co się nam żywnie podoba?
Zauważ że uwagi nt. demokracji dotyczyło przypadku ustawy o 6 latkach,
gdzie zebrano 200 tysiecy podpisów. Wiesz ilu mamy 6 latków w Polsce?
Pewnie nie. Ja szacuję ich liczbę na ok 400-500 tysięcy (w moim
województwie jest ich ok 40 tysięcy a ponieważ to ludne województwo więc
mnoże to razy 10 zamiast 16).
Wg Ciebie 200 tysięcy rodziców na 500 tysięcy możliwych, to nieaktywna, nic
nieznacząca mniejszość?!
Moium zdaniem to piękny przykład mobilizacji społeczeństwa przeciwko
durnemu prawu. Fantastyczny sukces organizacyjny. Widzisz, wystarczy żeby w
głosowaniach brali udział ludzie, których dane prawo dotyka a frekwencja
może być ogromna.
Mimo tego, że polowa jest aktywnie przeciwna, mimo że wcześniej 90%
rodziców była przeciwna dając temu wyraz w praktyce, władze mają to gdzieś.
Nie pitol mi że przegrana tych ludzi nie będzie miała wpływu na ich
przyszłe postrzeganie tzw. demokracji.
Nie ma tu niczego takiego. To tylko iluzja. Dlatego nie dziwię się Endriu
że tak narzeka na demokrację. Ani on ani ja nigdy w swoim życiu niczego
takiego nie doświadczyliśmy.