eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiUSA nie zbankrutująRe: USA nie zbankrutują
  • Data: 2023-06-17 01:00:03
    Temat: Re: USA nie zbankrutują
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > No jak nie - rolnicy maja dofinansowanie z automatu,
    > a cała reszta duże szanse na jakies dofinansowanie unijne.

    Cała reszta? Jakoś tego nie widzę.
    Rolnicy, owszem, ale to nie są wszyscy.
    Nie mówię, że dopłaty tego typu są dobre, ale znakomita większość
    np. firm żadnych dopłat nie ma.
    Spójrz też terytorialnie - tylko niektóre państwa (obszary) mają
    dopłaty wyrównawcze.

    > IMO odwrotnie - sklep bardzo chetnie odesle cie do serwisu, bo wtedy
    > to nie jest "niezgodnosc".

    Nie, sklep zajmie się reklamacją na podstawie gwarancji producenta
    / importera. Jakby chciał mnie odesłać, to wtedy niezgodność z umową,
    i to mu się nie opłaca.

    > A jak załatwisz w sklepie, to własnie w trybie niezgodnosci/rękojmi.
    > Sklep na tym teoretycznie nie traci, bo ceduje prawa konsumenta,
    > ale ma więcej roboty, i klient ma więcej praw.

    Nie wiem co masz na myśli, ale jak sklep mi wymieni towar (albo odda
    gotówkę), to sam zostaje z wadliwym towarem, który być może mu naprawią,
    ale on już normalnie tego nie sprzeda. Traci i praktycznie
    i teoretycznie.

    >> No i oczywiście powinno się sprawdzać, czy sprzęt działa (przy zdalnych
    >> możesz odesłać bez podawania przyczyny).
    >
    > A czy moze być rozpakowany?

    Owszem. Poza nagraniami itd.

    >> Baaardzo wątpię. Spekulanci czy nie, gdyby ten sprzęt był dostępny, to
    >> najwyżej byłby droższy - ale by był.
    >
    > No i był - na bazarach, giełdach, ogłoszeniach ...

    W minimalnych ilościach. Bardziej prawdopodobne, że ktoś pracował
    w sklepie i "załatwił", a nie że jacyś spekulanci.

    > https://twojenieruchomosci.expert/property/mikroapar
    tament-wroclaw-centrum-legnicka/
    >
    > Skoro ktos to robi, to ktos bedzie w tym mieszkał.

    Dopuszczam taką możliwość. Nie jest to jednak w żaden sposób typowe.

    > Ogólnie tak.
    > Ale musieli tym młodym rodzice kupic ...

    Nie, młodzi ludzie biorą kredyty i kupują mieszkania itp. Rodzice, być
    może, pomagają. W PRL ludzie zakładali dzieciom książeczki mieszkaniowe
    natychmiast po ich urodzeniu, a i tak dzieci (z rodzinami) często
    mieszkały z rodzicami. Kombinacje z "meldowaniem" dziadków itd.,
    mieszkania służbowe - owszem, w ogóle dawało się coś załatwić, ale
    z normalnością to to nie miało nic wspólnego.

    >> Nie wiem jak obecnie, ale pod koniec ubiegłego wieku dość
    >> typowe M3? to było 65 m^2 (dwa pokoje po >20 m^2). Nieco później M4 -
    >> prawie 100 m^2. I to było wtedy, gdy kredyty były trudniej dostępne,
    >> a stopy procentowe wyższe.
    >
    > A to nie wiem, gdzie miałes takie mieszkania.
    > Albo dla kogo.

    Tu u mnie, niedaleko.
    Tzn. tak jak napisałem, młodzi mieli mniejsze. Ale wciąż nie 20 m^2,
    najmniejsze ponad 30.

    > A to nie wiem czy tak mozna było.
    > Gość z "II obszaru" miał cenę dewizową :-)
    >
    > No moze w jakis malych hotelikach nie ...

    Nie było tu małych hotelików. Aczkolwiek jak to dokładnie było to nie
    wiem, prawdziwe pieniądze otwierały w PRL wiele możliwości.

    > No nie musial stac miesiącami w kolejkach, nie musiał "polować" na
    > towary, mógł sobie poleciec do obcych krajów, ale czy tak bardzo
    > lepiej miał ...

    Jak dla mnie, brak konieczności polowania na podstawowe artykuły i brak
    spowiadania się jakiemuś SBkowi z wyjazdów to już jest zasadnicza
    różnica.

    > Tylko co i gdzie?
    > Robilismy np SKOTa na czeskiej licencji, ale ZSRR go nie wzięło.

    Nie musiała to być finalna produkcja. Ludzie mieszkający przy linii
    kolejowej w kierunku Mińska twierdzili, że pociągi były załadowane tylko
    w kierunku "tam". Aczkolwiek jak oni to widzieli, to nie jestem pewien.
    Może chodziło o takie odkryte.

    Mieliśmy znaczną nadwyżkę handlową z RWPG. Oczywiście nic dobrego z tego
    nie wynikało.

    > Produkowalismy np T-72, ale "Ze względu na trudności gospodarcze w
    > drugiej połowie lat 80. większość wyprodukowanych czołgów T-72
    > przeznaczano na eksport, m.in. do Iraku, NRD (156 szt.), Iranu (104
    > szt. w latach 1994-1995), na Węgry. "
    >
    > Wiec znow nie tak duzo, i powiało komercja.

    Eksport do krajów socjalistycznych to była raczej średnia komercja.

    > Te ruble transferowe to mi sie przypomnialo, ze w latach 90-tych
    > mielismy sporą nadwyżke, i to chyba oplacalne było.

    "Interesy" z ZSRR nie były opłacalne, bo warunki dyktowała jedna strona.
    Kiedyś czytałem jak wyglądały takie umowy i jakie ceny były stosowane
    - nie miało to nic wspólnego z rynkiem.

    > "W wyniku porozumienia zawartego przez Polskę w 1994, wzajemnej
    > kompensacie podlegały wszystkie wzajemne zobowiązania w rublach
    > transferowych, dolarach, dolarach clearingowych i rublach
    > clearingowych oraz rublach radzieckich powstałe przed 1 stycznia 1991
    > roku - 7 mld rubli transferowych i 336 mln USD zobowiązań ZSRR
    > skompensowano zobowiązaniami Polski w kwocie 4,7 mld rubli
    > transferowych oraz 2 mld USD"

    A tak swoją drogą ciekawe skąd wzięły się zobowiązania względem ZSRR
    w dolarach?
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1