> Tez cos mi sie wydaje, ze tak.... W dalekiej przeszlosci, jako czlonek
> zarzadu placilem karta i dostawalem przelew na konto karty, jako pokrycie
> wydatkow. I kontrola jakos mi sie nie doczepila - fakt, ze trzeba bylo
> Kontroli tlumaczyc, co to jest karta :-). Nazwalismy to kontem i wszystko
> bylo OK
>
>
>>Co więcej znam Sp. z o.o., która nie ma kasy. Wszystko idzie przez
>>bank.
>>
>
>
> Eeee... nawet zakupy gotowkowe spinaczy? ?? To juz chyba lekka przesada....

Kupujący płaci kartą, lub z zaliczki otrzymanej na swoje konto lub z
własnych środków, potem dostaje zwrot wydatków przelewem. Zero obrotu
gotówką.
Znam debilne księgowe, co robią wielkie oczy, gdy pracownik zapłaci
swoją kartą, a potem daje fakture do rozliczenia, na fakturze nie ma
napisane, że zapłacone gotówką. System się wiesza.

Pzdr: Dogbert