eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiVE mBanku & czas autoryzacji transakcjiRe: VE mBanku & czas autoryzacji transakcji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!wsi
    siz.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: VE mBanku & czas autoryzacji transakcji
    Date: Thu, 28 Dec 2006 14:40:00 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 74
    Message-ID: <m...@d...localdomain>
    References: <e...@b...prochu> <o...@...icpnet.pl>
    <e...@b...prochu> <s...@s...local>
    <emlu47$9h6$1@nemesis.news.tpi.pl> <o...@...icpnet.pl>
    <8fc4b$458eefc4$540adb09$14326@news.chello.pl>
    <m...@d...localdomain>
    <2e455$45911514$540adb09$25261@news.chello.pl>
    <m...@d...localdomain>
    <61d04$45915fb8$540adb09$8143@news.chello.pl>
    <m...@d...localdomain>
    <9dabd$45917e5e$540adb09$15464@news.chello.pl>
    NNTP-Posting-Host: coe160.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1167313233 11937 83.31.184.160 (28 Dec 2006 13:40:33
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 28 Dec 2006 13:40:33 +0000 (UTC)
    Cancel-Lock: sha1:j3FRaZjxXziyRhfAyu7VPUAq9UI=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:403572
    [ ukryj nagłówki ]

    "MK" <m...@i...pl> writes:

    > To, ze autoryzacja nie jest uzywana w samolotach nie oznacza, ze nie ma
    > takiej mozliwosci. Jej brak to kwestia wyboru.

    Oczywiscie, a co ja napisalem? Nikt sprzedawcy pod sciana nie stawia.

    >> Nie, tu jest wlasnie roznica - sprzedawca (acquirer) nie musi
    >
    > Aby uniknac nieporozumien trzymajny sie nastepujacego nazewnictwa

    Myslalem ze to jasne - "sprzedawca i/lub jego acquirer".

    > Autoryzacja zabezpiecza przede wszystkim issuera (emitenta, wydawce, bank),
    > bo to on bedzie musial zaplacic aklajerowi i sciagac kase od cardholdera.

    Autoryzacja zabezpiecza przede wszystkim sprzedawce i jego acquirera,
    bo bez niej narazeni byliby na chargebacki (autoryzacja nie jest
    obowiazkowa, gdyby im nie zalezalo, to by jej po prostu nie
    przeprowadzali).

    Bank deklaruje swoje zobowiazania przez service code - jesli karta
    jest online, to bank w ogole nie odpowiada za transakcje bez
    autoryzacji i o ile zwykle pewnie obciazy konto swojemu klientowi
    (zamiast chargebacku), to jest to tylko jego dobra wola.

    > Zabezpiecza rowniez aklajera przed akceptacja zastrzezonej karty, co mogloby
    > skutkowac koniecznoscia zaplaty aklajerowi.

    Tego niestety nie rozumiem. Acquirer mialby sam sobie zaplacic?
    Zastrzezone karty ląduja w stopliscie, kazdy acquirer ma te dane,
    wcale nie musi dokonywac autoryzacji. Chyba ze chodzi o plaskie
    karty (tym banki blokuja mozliwosc autoryzacji zamiast je zastrzegac),
    ale tam bez autoryzacji nie ma gwarancji zaplaty nawet bez
    zastrzezenia.

    > Odmowa zaplaty merchantowi moze byc dokonana w przypadku zaplaty skradziona
    > karta (powiemy wtedy, ze nie dotrzymal odpowiedniej starannosci lub cos
    > podobnego). W przypadku braku srodkow jest to dalece ryzykowne i nie sadze
    > aby jakikolwiek sad poparl przychylil sie do stanowiska, ze merchant nie
    > dostanie kasy, bo na rachunku cardholdera nie ma srodkow.

    Zasadniczo mozna traktowac sprzedawce i jego acquirera jako jeden
    podmiot (a bank i jego klienta jako drugi).

    Bank w okreslonych sytuacjach moze dokonac chargebacku i to jest
    ryzyko sprzedawcy (acquirera j.w.).
    W przypadku transakcji z obecnoscia plaskiej karty bez autoryzacji
    bank moze to w szczegolnosci uzaleznic od srodkow na koncie.
    Podobnie np. w przypadku opoznionego rozliczenia transakcji.
    Takie zycie. Jak ktos chce miec pewnosc to robi tak jak wszyscy,
    autoryzuje wszystkie transakcje i rozlicza je np. elektronicznie.

    > Polskie tzw. karty prepaid maja to do siebie, ze sa takie tylko z nazwy ;).
    > Do kazdej takiej karty jest przypisany rachunek i ktos podpisuje umowe.
    > Czyli jest to zwykla karta debetowa do rachunku bankowego z ograniczona
    > funkcjonalnoscia.

    Ale sa karty upominkowe, ktore mozna kupic bez podawania jakichkolwiek
    danych, nie mowiac juz o jakiejs umowie.

    > Klasyczna karta prepaid nie ma rachunku i dane o dostepnych srodkach sa
    > zawarte na niej.

    To akurat nie jest mozliwe bo karty maja paski magnetyczne. To o czym
    piszesz to elektroniczna portmonetka, inna historia.

    > I pewnie przez dlugi czas nie zostana, a to ze wzgledu na
    > mozliwosc prania brudnych pieniedzy.

    Przeciez te karty to nie wplatomaty, nie da sie ich zatankowac
    heroina ani nawet gotowka "niewiadomego pochodzenia".
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1