"Pablo" <p...@w...pl> writes:

> A mi sie wydaje, ze to zwyczajnie nowa prowizja.

W kazdym razie trudno zgodzic sie z opinia, ze jest to powszechna
praktyka.

> Cytuje BZWBK:
> "UWAGA: w przypadku transakcji zagranicznych dokonywanych kartami systemu
> VISA
>
> w walucie innej niż USD do wartości transakcji doliczana jest automatycznie
> prowizja
>
> za przewalutowanie transakcji w wysokości 3 % "
>
> Czyli kupuje cos za 100 euro i automatycznie robi sie z tego 103 euro. I
> rozumiem, ze bank oraz VISA beda tak mile, ze zastosuje dla mnie bardzo
> preferencyjne kursy przy przeliczaniu euro=>usd>pln ;))

Przypuszczalnie VISA standardowo wezmie 1%.

Niektore banki zamiast podawac kursy sprzedazy i kupna podaja kurs
sredni i prowizje. Byc moze wiec chodzi o cos takiego: 100 euro
jest przeliczane przez VISA (1% prowizji + ich kurs sredni) na USD
i nastepnie bank sprzedaje klientowi USD po kursie srednim z 3% prowizja.
To daje mniej-wiecej 4% prowizje w dodatku do przeliczenia po srednich
kursach (bez stowania oddzielnych kursow na ktorymkolwiek etapie).
Z tym ze 4% to wciaz baaardzo duzo, 2% to jest duzo przy niewielkiech
(innych niz karcianych) transakcjach, przy wiekszych jest to <= 1%.

Dziwne jednak jest to zastrzezenie waluty innej niz USD. Przy USD nie ma
prowizji? Wiec raczej nie chodzi o sredni kurs niestety - byc moze
przy USD nic nie doliczaja (bo by sie nie zgadzalo z kwitem), a przy
innych walutach zwiekszaja kwote wyrazona w dolarach?

A moze sami obsluguja inne waluty?
--
Krzysztof Halasa, B*FH