Użytkownik "krzysztofsf" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1195071721.922481.118090@o80g2000hse.googlegrou
ps.com...

Wydaje mi sie, ze z rok musialbys pomielic te 200k limitow karcianych,
zeby bylo widac, ile naprawde pieniedzy przpusciles i splaciles przez
ten okres.
A gdzie - to juz moge tylko gdybac
Moze jakis mniejszy bank, gdzie latwiej dotrzec do decydentow?

Tylko wiesz, za rok to ja już prawdopodobnie będę mieć 300k+ na kartach,
więc znowu poziom obrotów będzie w pewien sposób nieaktualny. :-) No chyba
że okaże się, iż chęć do rozdawania KK wśród banków się obniża albo że być
może jednak istnieje jakaś górna granica sumy limitów zaraportowanych w BIK,
która banki są w stanie przełknąć. Może ten Getin to początek nowej
tradycji. Natknąłem się też już wcześniej na inne ograniczenie, w Mille suma
limitów kart "przenoszonych" to co najwyżej 25k. Coraz częściej też natykam
się na górne granice dopuszczalnych limitów dla danego typu karty. trzeba
brać karty "platynowe", a te z kolei bywają bezwzględnie płatne albo co
gorzej aby je wziąć trzeba się zapisywać do tego nieszczęsnego personal
banking'u. Już najlepiej jest jak bank takich kart w ofercie nie ma, bo
wtedy zazwyczaj wyżej jest ustawiona granica dla normalnych żółtych kart.
:-] Generalnie zdaję sobie sprawę, że mechanizm kartowy powyżej pewnej
granicy stanie się nieefektywny i że chyba trzeba będzie zmierzać w kierunku
jakiejś linii zabezpieczonej hipotecznie.

Jest też jeszcze kolejna kwestia - opłacalności tego dla banku. Obroty są
bardzo wysokie, ale okresy zaangażowania w oprocentowany kredyt są krótkie.
Odsetki w związku z tym są niewielkie. To dlatego tak duże znaczenie ma dla
mnie brak prowizji procentowej.

W przypadku linii, pomimo potencjalnie niższego oprocentowania:
1. Może grozić procentowa coroczna prowizja.
2. Nie ma mechanizmu balance transferów, a ten mechanizm to *olbrzymie*
zyski jak się często karty "zmienia".

marekz