> Wydaje mi sie, ze jednak da sie wyznaczyc pewne cechy konta niechcianego,
> np. wiekszosc ludzi unika drogich oplat

nie, niektorzy ludzie wyzej od pieniedzy cenia swoj czas, wiec
lubia banki, gdzie nie ma kolejek, jest usiechnieta i kompetentna obsluga
pol dnia sie nudzaca, po to, zeby jak klient przyjdzie byli natychmiast
gotowi JEGO obsluzyc. A to jest mozliwe tylko jak sie odstraszy
oplatami roznych kolekcjonerow kont i innych szarakow. (i dzieki tym
oplatom zdobedzie kase na oplacanie glownie nudzacych sie pracownikow)
Kiedys BRE probowalo zostac takim bankiem (czesc detaliczna [ale nie m ani Mu]
jak i biznesowa), ale chyba tylko oplaty wyszly na odpowiednim poziomie ;-).

Zapewniam Cie, ze kazda oferta znajdzie amatora, ktory powie
"to jest najlepsze!". Nawet KB, ktory jest totalna manufaktura
i przysyla mi SMSy o stanie konta wciaz (pol roku po zrezygnowaniu z uslugi
[i zaprzestaniu oplacania jej :-))] i gdzie musialem chodzic w dzien na kiedy
mialem "zlecenie stale" przypominac pani o nim :-), bo czasem jakos zapominala
je zrobic... brr ale ma swoje zalety!

pozdrawiam

romekk